W Westfalii, w powiecie Soest, znajduje się niewielka świątynia Drüggelter Kapelle. Ukryta pośród zieleni, z zewnątrz prezentuje się niezwykle skromnie. A jednak jest to miejsce niezwykłe
Ten niewysoki budynek z szarym dachem łupkowym i z dwiema przybudówkami w formie dwunastokąta pomalowany został na biało. Wewnątrz małego pomieszczenia znajduje się aż 16 kolumn, z czego 12 tworzy krąg zewnętrzny, a pozostałe cztery krąg po środku kaplicy. Dwie środkowe, zbudowane z szarej cegły, są szersze i odnoszą się do aspektu żeńskiego, pozostałe dwie smukłe wyrażają aspekt męski. Wszystkie razem podpierają sklepienie krzyżowe, które na środku pomieszczenia jest kolebkowe. Kapitele kolumn zdobią ornamenty geometryczne i maszkarony. Wyglądają znajomo, jakby pochodziły z kultury słowiańskiej. Dookoła pod ścianami ustawiono kamienne ławy. Pomiędzy kolumnami zewnętrznymi stoją współczesne drewniane ławki. Z boku znajduje się niewielka wnęka z kamiennym ołtarzem.

Przyjechaliśmy tutaj z różnych zakątków Polski (a nawet z zagranicy), aby doświadczyć tego niezwykłego miejsca i dokonać oczyszczenia energetycznego. Grupa CARE Polska Lehia* zatrzymała się w pensjonacie Becker w Arnsberg, gdzie uraczono nas wspaniałym wegetariańskim śniadaniem. Właściciele przygotowali mnóstwo różnokolorowych potraw, stół wyglądał niezwykle malowniczo. Widać, jak kochają to, co robią. Byliśmy zachwyceni i nagrodziliśmy ich wielkimi brawami. A teraz z niecierpliwością i ekscytacją obchodzimy trzykrotnie niedużą kaplicę, aby połączyć się energetycznie z tym miejscem. Kaplica leży na kilku ley lines (linie łączące miejsca prehistoryczne, obdarzone właściwościami magicznymi). Wchodzimy do środka. Nieliczni turyści oglądają kaplicę, lecz po chwili wychodzą. Zostajemy sami. Pomimo gorącego dnia i światła sączącego się przez niewielkie okienka jest tu ciemno i ponuro.
Najpierw, jak zwykle, robimy głębokie oddechy energetyczne, potem kręcimy się w lewo pomiędzy czterema kolumnami wewnętrznego kręgu. Rozpoczyna jeden z mężczyzn – Krzysztof. Po chwili dołączają inni. Po co to robimy? Aby otworzyć się na nowe energie, przyjąć je do swojej przestrzeni osobistej, gdyż naszym celem jest przystosowanie swoich ciał do nowej rzeczywistości Złotej Ery i propagowanie nowych wzorców życia.
Jeździmy po miejscach mocy, oczyszczając i uzdrawiając Ziemię. To naprawdę działa, ponieważ istota ludzka jest organiczna, czyli żywa, pochodzi od Stwórcy i została obdarzona zdolnością kreowania rzeczywistości. Dotychczas ludzie nie zdawali sobie sprawy, iż nieustannie tworzą fakty, że ich energia, esencja i myśli są wykorzystywane do stwarzania świata, w jakim żyjemy.
Musisz wiedzieć, że myśl manifestuje się w materii. To, jak myślisz, o czym myślisz, jakie emocje przeżywasz; wszystko to są energie, częstotliwości, myślokształty. Są one jak zaczyn, jak krosno, na którym utkana jest nasza rzeczywistość. Ważne jest więc to, o czym myślisz, co mówisz, jakich słów używasz i jakie uczucia wyrażasz.





