UFO, obecność na Ziemi obcych inteligencji oraz ich wpływ na człowieka i Kościół były zagadnieniami nieobcymi zmarłemu papieżowi. Jednak po wyborze na Tron Piotrowy Jorge Mario Bergoglio musiał zamknąć tamten rozdział. Przez cały pontyfikat krążyły wokół niego pogłoski i przypuszczenia, że będzie on tym papieżem, który oficjalnie zabierze głos w kwestii Obcych
De facto zrobił to kilka razy. Najlepiej zostały zapamiętane jego słowa wygłoszone na samym początku pontyfikatu, w 2014 r., odnoszące się do udzielenia chrztu istocie pozaziemskiej. Potem były inne, mniej znaczące wypowiedzi. Zatem gdyby szukać w słowach Franciszka odniesień do istot pozaziemskich bądź nie-ludzkich (jak się je teraz określa), nie byłoby tego zbyt dużo, ale znaleźli się tacy, którzy uznawali, że śp. papież choć nie mówi wprost, to daje znaki. W 2020 i 2024 r. watykańskie szopki zawierały dwuznaczne symbole, odczytywane przez niektórych w kontekście ufologicznym. Z kolei wiosną 2024 r. pojawiły się otwarte sugestie, że Franciszek podejmie temat Kosmitów, aktualizując wytyczne odnośnie do oceny cudów w Kościele. Nie zrobił tego, ale nie zakończyło to spekulacji.
Końcówka pontyfikatu argentyńskiego papieża przypadła na okres intensywnej dyskusji na temat UFO, kontaktów z inną inteligencją i tzw. Disclosure – czyli ujawnienia światu informacji na ten temat. Watykan został w tę narrację wplątany dwukrotnie (o tym za chwilę), ale nie doczekaliśmy się ogłoszenia przez hierarchów oficjalnego stanowiska. Wiele wskazuje jednak, że choć Franciszek nie interesował się tematem, to już Jorge Mario Bergolio owszem i jego związki z ufologią były bardzo bliskie, wręcz bezpośrednie i wielopłaszczyznowe. Ten rozdział zamknął, osiągając kolejne kościelne godności.
Skąd o tym wiemy?
Uwagę na ufologiczne afiliacje papieża Franciszka zwrócił w swojej książce dr Gabriel Piedra. Nosi ona tytuł (w tłumaczeniu na polski): Nowa cywilizacja: ukryta historia Kościoła Katolickiego, masonerii oraz nie-ludzkich inteligencji. Została wydana pod koniec 2024 r. Jak wskazuje tytuł, autor przygląda się sieci powiązań pomiędzy przyszłą głową Kościoła a wolnomularstwem, przytacza różne (nie zawsze chwalebne) szczegóły z młodości Franciszka, a także jego znajomości. Jednym z nich był jezuita o. Jose Segundo Reyna – mentor przyszłego Ojca Świętego, astronom, ale też jeden z pierwszych ufologów w Argentynie. Reyna był otwarty na zjawisko niezidentyfikowanych obiektów latających, ale też – jak pisze Piedra – drążył problem podobieństw między spotkaniami z przybyszami z Kosmosu a objawieniami maryjnymi. Bowiem to, co w oczach jednych uchodziło za manifestacje anioła bądź świętego, innemu mogło przypominać zetknięcie z przybyszem z innej planety albo wymiaru.