Pluton a sprawa polska

Pluton opuszcza powoli znak Koziorożca, w którym rezydował od 15 lat, i zbliża się do Wodnika. To pociąga za sobą zmianę w dotychczasowej architekturze świata. Zmienią się priorytety władzy oraz rządów mocarstw, a Polskę czeka jeden z najbardziej mrocznych okresów w dziejach

W histo­rycz­nym horo­sko­pie nasze­go pań­stwa powo­li zazna­cza­ją się domi­nu­ją­ce wpły­wy Plu­to­na – patro­na wiel­kich zmian, zwy­kle nie­uchron­nych i nie­od­wra­cal­nych, prze­obra­żeń na ogrom­ną ska­lę, a tak­że trans­for­ma­cji, po któ­rych nic już nie będzie takie jak przedtem.

Ostat­ni raz z takim wpły­wem Plu­to­na mie­li­śmy do czy­nie­nia w sta­nie wojen­nym, a wcze­śniej tuż przed wybu­chem II woj­ny świa­to­wej. Kolej­na woj­na nie jest już teraz żad­ną fik­cją poli­tycz­ną, ale real­nym zagro­że­niem. Rzą­dzą­cy mogą nie zdać cze­ka­ją­ce­go ich egzaminu.

PRZECZYTAJ TAKŻE

Gdy Saturn i Neptun swe szlaki krzyżują

Gwiezdna ciąża

Władca świata podziemnego

Po odkry­ciu Nep­tu­na w 1846 r., w jed­ną noc, po wcze­śniej­szych mate­ma­tycz­nych obli­cze­niach prze­wi­du­ją­cych jego ist­nie­nie, roz­po­czę­ła się ist­na gorącz­ka poszu­ki­wa­nia kolej­nych pla­net. Ucze­ni spo­dzie­wa­li się odkryć jed­ną z nich za Nep­tu­nem, ale cze­ka­no na to bli­sko 85 lat.