Nieznany Świat
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki

Brak produktów w koszyku.

  • Zaloguj
  • Rejestracja
  • Start
  • W numerze
  • E‑wydanie
  • Artykuły
    • Astrologia
    • Felietony
    • Historia
    • Natura
    • Nauka & Kosmos
    • Newsy
    • PROMOCJA
    • Rozwój duchowy
    • Teorie spiskowe
    • UFO & ET
    • Wywiady
    • Zdrowie
    • Zjawiska PSI
    • Życie po życiu
    • Inne
  • Czytaj NŚ
    • Jak czytać NŚ?
    • O nas
    • Nasi autorzy
    • Kontakt
  • Społeczność
    • Okiem Anny
    • Spotkania NŚ
    • Nagrody NŚ
    • APELE!
    • Bracia Mniejsi
    • Galeria portretów NŚ
    • IN MEMORIAM
  • Polecamy
    • Filmoteka NŚ
    • Lektury NŚ
    • Magiczne podróże
    • Patronaty NŚ
  • Podcasty
    • Dotknięcie Nieznanego (podcast)
    • Lektury NŚ (podcast)
    • Podcasty NŚ (ilustrowane)
  • Video
  • Sklep KGNŚ
  • Kontakt
SUBSKRYPCJA
Nieznany Świat
  • Start
  • W numerze
  • E‑wydanie
  • Artykuły
    • Astrologia
    • Felietony
    • Historia
    • Natura
    • Nauka & Kosmos
    • Newsy
    • PROMOCJA
    • Rozwój duchowy
    • Teorie spiskowe
    • UFO & ET
    • Wywiady
    • Zdrowie
    • Zjawiska PSI
    • Życie po życiu
    • Inne
  • Czytaj NŚ
    • Jak czytać NŚ?
    • O nas
    • Nasi autorzy
    • Kontakt
  • Społeczność
    • Okiem Anny
    • Spotkania NŚ
    • Nagrody NŚ
    • APELE!
    • Bracia Mniejsi
    • Galeria portretów NŚ
    • IN MEMORIAM
  • Polecamy
    • Filmoteka NŚ
    • Lektury NŚ
    • Magiczne podróże
    • Patronaty NŚ
  • Podcasty
    • Dotknięcie Nieznanego (podcast)
    • Lektury NŚ (podcast)
    • Podcasty NŚ (ilustrowane)
  • Video
  • Sklep KGNŚ
  • Kontakt
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
Nieznany Świat
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
Start Społeczność Bracia Mniejsi

Wszystko dzięki zwierzętom – więzienna opowieść Jerzego Gila

NŚ 09/2022

Autor: Joanna Müller
6 września 2022
Przeczytasz w 9 min.
0 0
0
Wszystko dzięki zwierzętom - NŚ 09/2022
Gdyby nie zwierzęta, a zwłaszcza koty, nie wiem, czy przeszedłbym w więzieniu jakąkolwiek resocjalizację, czy nawiązałbym normalne relacje społeczne, czy stałbym się wrażliwszym człowiekiem. To dzięki nim moja droga do wolności nie była straconym czasem

Czas, któ­ry musia­łem spę­dzić w wię­zie­niu, nie­dłu­go minie*. Kara wkrót­ce się skoń­czy i odzy­skam upra­gnio­ną wol­ność. Zanim wyj­dę, chciał­bym podzie­lić się z Czy­tel­ni­ka­mi nie­zwy­kły­mi histo­ria­mi, któ­re przy­da­rzy­ły mi się dzię­ki zwie­rzę­tom, a przede wszyst­kim kotom… I opi­su­jąc mój pobyt w zakła­dzie kar­nym, przy­bli­żyć jego sens.

Wiadomość od Gapcia

W 2009 r. na tere­nie Zakła­du Kar­ne­go w Koro­no­wie byto­wa­ło 9 kotów. Wie­le też prze­do­sta­wa­ło się zza bra­my, by zaspo­ko­ić głód i wyspać się w cie­płych pomiesz­cze­niach. Nie­któ­re były cho­re, potur­bo­wa­ne, skrzyw­dzo­ne przez ludzi. Przy­cho­dzi­ły po pomoc i ją znaj­do­wa­ły. A mogły to wszyst­ko otrzy­mać dzię­ki przy­chyl­no­ści ówcze­sne­go dyrek­to­ra ZK, któ­rym był płk Karol Klucz. Do dziś darzę go ogrom­nym sza­cun­kiem i jestem mu wdzięcz­ny za takie podej­ście do zwierząt.

PRZECZYTAJ TAKŻE

Kiermasz dobroczynny na rzecz zwierząt

Kiermasz dobroczynny na rzecz zwierząt 2024

Kiermasz dobroczynny na rzecz zwierząt

Kiermasz dobroczynny na rzecz zwierząt

Zimą, wio­sną i jesie­nią kocia sto­łów­ka aż roiła się od futrza­ków, gdy ok. godz. 19. napeł­nia­łem miski kilo­gra­ma­mi kar­my. Prze­ka­zy­wa­ły ją na moją proś­bę róż­ne fir­my, z któ­ry­mi nawią­zy­wa­łem kon­takt, dzwo­niąc z bud­ki tele­fo­nicz­nej i prze­ko­nu­jąc do pomo­cy. Wśród nich były przede wszyst­kim: Mars, Puri­na, Z.W., Hob­by, Doli­na Note­ci, Medi­vet, Bozi­ta, Aca­na i wie­le innych. Wszyst­kim dar­czyń­com jestem nie­zmier­nie wdzięczny.

Ta dzia­łal­ność była też dla mnie nauką – pomo­gła mi ina­czej spoj­rzeć na potrze­bu­ją­ce isto­ty, bez­in­te­re­sow­nie poma­gać tym naj­mniej­szym i naj­słab­szym. Mogłem się też po pro­stu reso­cja­li­zo­wać i akty­wi­zo­wać społecznie.

Gdy zapa­da­ła cisza noc­na, z moje­go okna sły­chać było chru­pa­nie i mla­ska­nie, któ­re dobie­ga­ło z kociej sto­łów­ki. Bywa­ło, że na traw­ni­ku, w pobli­żu miej­sca kar­mie­nia two­rzy­ła się kolej­ka głod­nych kotów. Wów­czas z okna mojej celi spusz­cza­łem na cien­kiej żył­ce dodat­ko­wą peł­ną miskę.

Wśród wię­zien­nych kotów żył prę­go­wa­ny kocu­rek, nie­przy­pad­ko­wo nazwa­ny prze­ze mnie Gap­ciem. Był to bowiem praw­dzi­wy gap­cio, któ­re­mu cią­gle coś się przy­da­rza­ło. Czę­sto leżał na tra­wie i tak zapa­mię­ta­le wga­piał się w jakie­goś robacz­ka, że nic do nie­go nie docie­ra­ło. Nawet to, że w kociej sto­łów­ce poja­wi­ła się kola­cja. a pozo­sta­łe koty jedzą, aż trzę­są im się uszy. Bywa­ło tak, że zanim Gap­cio się zorien­to­wał, iż miski zosta­ły napeł­nio­ne, wszyst­kie zosta­ły już dokład­nie wyli­za­ne. Wte­dy pod­cho­dził pod moje okno i patrzył wycze­ku­ją­co. Musia­łem więc zacząć uwzględ­niać jego gapio­stwo pod­czas kar­mie­nia, odkła­da­jąc coś spe­cjal­nie dla niego.

Pew­ne­go dnia kocur prze­padł. Minął pra­wie tydzień i wie­dzia­łem już, że dzie­je się coś złe­go. Gap­cio zni­kał cza­sem na kil­ka dni, ale nigdy na tak dłu­go! Kie­dy byłem już pewien, że stra­ci­łem go na zawsze, dosta­łem od nie­go wia­do­mość. Po pro­stu poczu­łem, że został zamknię­ty. Tuż poza głów­nym tere­nem ZK znaj­du­ją się pomiesz­cze­nia gospo­dar­cze. Nie­czę­sto ktoś tam zaglą­da. Cza­sem drzwi są otwar­te, a potem zamy­ka się je na dłu­gie dni. Zaczą­łem więc bła­gać pra­cow­ni­ków o otwo­rze­nie tych pomiesz­czeń, mówi­łem, że ktoś zamknął tam kota. Drwi­li i śmia­li się, że coś mi się ubz­du­ra­ło, pyta­li, skąd niby to wiem. Nie mogłem jed­nak odpo­wie­dzieć, że dosta­łem taką wia­do­mość od kota… Mimo to byłem tak upar­ty, zde­spe­ro­wa­ny, że w koń­cu, dla świę­te­go spo­ko­ju, drzwi otwo­rzo­no i… Gap­cio został uwolniony.

Jerzy Gil zna­ny jest już Czy­tel­ni­kom NŚ, na któ­re­go łamach pre­zen­to­wa­ne były jego por­tre­ty zwie­rząt oraz listy do Redak­cji przy­sy­ła­ne z wię­zie­nia. Ja pozna­łam Jerze­go, gdy w 2012 r. tra­fi­łam do mie­sięcz­ni­ka Kocie Spra­wy i na wie­le lat obję­łam w nim funk­cję redak­to­ra pro­wa­dzą­ce­go. Nie­ste­ty maga­zyn po 15 latach zakoń­czył dzia­łal­ność, ale zna­jo­mość z Jerzym utrzy­mu­ję do dziś, pró­bu­jąc wspól­nie z nim i z inny­mi oso­ba­mi poma­gać bez­dom­nym zwie­rzę­tom. Wśród wie­lu listów i wła­sno­ręcz­nie nama­lo­wa­nych pocz­tó­wek otrzy­ma­łam od nie­go tak­że ten oto tekst z proś­bą o opu­bli­ko­wa­nie go w NŚ. Poznaj­my więc jego opo­wieść o dro­dze do wol­no­ści, któ­ra dzię­ki zwie­rzę­tom sta­ła się mniej wyboista.

Joan­na Müller

Kie­dy go zoba­czy­łem, nie­mal pękło mi ser­ce. Z okrą­głe­go zwie­rza­ka został tyl­ko szkie­let pokry­ty skó­rą i futrem. Miał chu­dy pysz­czek, zapad­nię­te oczy i był tak sła­by, że idąc, ocie­rał się bokiem o ścia­nę budyn­ku, by się pode­przeć. Jed­nak kie­dy mnie zoba­czył, w jego oczach dostrze­głem radość, bo koja­rzy­łem mu się przede wszyst­kim z jedze­niem. Choć codzien­nie mia­łem do wykar­mie­nia wie­le kotów, posta­no­wi­łem zro­bić, co się da, żeby dopro­wa­dzić go do nor­mal­ne­go sta­nu. Nie­ste­ty nigdy nie doszedł do for­my. Został zawie­zio­ny do wete­ry­na­rza, ale lekar­ka nicze­go nie stwier­dzi­ła. Kil­ka mie­się­cy póź­niej przy­szedł się ze mną poże­gnać, a potem odszedł na zawsze. Nie mogę sobie daro­wać, że tak nie­wie­le byłem w sta­nie dla nie­go zro­bić. Cią­gle widzę te wpa­trzo­ne we mnie oczy.

Czę­sto wspo­mi­nam Gap­cia, Plam­kę, Zdziś­ka, Pinia i jego mamę – Sza­rą, Mamul­kę, Zyzu­lę i wie­le innych kotów, któ­re już ode­szły. Wspo­mi­nam te zwie­rzę­ta, recy­tu­jąc ich imio­na, bo w myśl sta­ro­egip­skie­go wie­rze­nia, wypo­wia­da­jąc imię zmar­łe­go, przy­wra­ca się go do życia.

Mam też nadzie­ję, że kie­dyś spo­tkam Gap­cia i inne zwie­rza­ki, bo bar­dzo bym chciał iść kie­dyś tam, gdzie po śmier­ci idą też one. Życie na tym świe­cie bez zwie­rząt jest bar­dzo puste i smut­ne. Na tym innym świe­cie też by takie było.

Nowe rządy i zakaz na zakazie

Nie­ste­ty przy­szedł taki czas, że w ZK w Koro­no­wie musia­łem nauczyć się funk­cjo­no­wać bez zwie­rząt. W 2015 r. poja­wił się nowy dyrek­tor, któ­re­mu koty bar­dzo prze­szka­dza­ły. Kazał uszczel­nić wszyst­kie dziu­ry, kocie przej­ścia. Na szczę­ście przez lata spo­ra licz­ba zwie­rząt zna­la­zła swo­je domy. Jed­nak część bar­dziej zdzi­cza­łych była tu nadal. Z dnia na dzień zosta­ły bez jedze­nia i musia­ły same zacząć go szukać.

Dyrek­tor nie dawał innym dobre­go przy­kła­du. Nie rozu­miem jego decy­zji. Na szczę­ście od lat współ­pra­cu­ję z przed­sta­wi­cie­la­mi lokal­nej spo­łecz­no­ści w zakre­sie pomo­cy zwie­rza­kom, dla­te­go dobrzy ludzie przy­szli im na ratu­nek, np. pani Lena. Wie­le osób z Koro­no­wa mówi­ło mi potem, że po uszczel­nie­niu dziur koty sie­dzia­ły pod murem i pró­bo­wa­ły go despe­rac­ko przeskoczyć.

Wszystko dzięki zwierzętom - NŚ 09/2022Dyrek­cja zaczę­ła mi też unie­moż­li­wiać, a w maju 2021 r. wręcz zaka­za­ła malo­wa­nia obra­zów – por­tre­tów zwie­rząt, któ­re do tej pory prze­ka­zy­wa­łem fun­da­cjom i wolon­ta­riu­szom, by za środ­ki z ich sprze­da­ży kupo­wa­no kar­mę (pani Lena wysta­wia­ła np. moje pra­ce na tzw. Sza­ru­sio­wym Bazar­ku na Face­bo­oku, a za pozy­ska­ne pie­nią­dze naby­wa­ła kar­mę dla bez­dom­nych kotów z Koro­no­wa). Zaka­za­no też przy­sy­ła­nia mi mate­ria­łów do malo­wa­nia: tuszu, farb, ram… Pozba­wio­no nawet dodat­ko­we­go oświe­tle­nia. Zabra­no mi wszyst­ko to, za pomo­cą cze­go byłem w sta­nie robić coś dobre­go dla zwie­rząt.

Dom­ki dla kotów tak­że usu­nię­to. Nie mogłem szyć posłań (szy­li­śmy je ręcz­nie, razem ze współ­o­sa­dzo­nym, z róż­nych mate­ria­łów odpa­do­wych, któ­re pozy­ski­wa­łem zarów­no na wła­sną rękę, jak i otrzy­my­wa­łem od Sto­wa­rzy­sze­nia Peni­ten­cjar­ne­go Patro­nat, a tak­że od pani Ewy z oko­lic Kato­wic). Powsta­wa­ły w ten spo­sób gru­be podusz­ki, poszew­ki z pola­ru, posłan­ka. Roz­sy­ła­łem je potem do orga­ni­za­cji lub osób poma­ga­ją­cych zwierzakom.

Reasu­mu­jąc, zaka­za­no mi wszyst­kich form zajęć twór­czych i akty­wi­za­cji spo­łecz­nej ska­za­ne­go, a sale do tego prze­zna­czo­ne prze­ro­bio­no na pomiesz­cze­nia admi­ni­stra­cyj­ne. Nawet za dokar­mia­nie pta­ków zaczę­to karać mnie dys­cy­pli­nar­nie! Mogłem tyl­ko leżeć i patrzeć w sufit. Zakaz ten obo­wią­zu­je do dziś.

Wszystko dzięki zwierzętom - NŚ 09/2022

Przekaz od Marusi

Nigdy nie widzia­łem tak chu­de­go kota. Dla­te­go nazwa­łem go Chu­dzin­ką. Po wygna­niu kotów za wię­zien­ne mury, kot­ka zamiesz­ka­ła ze swo­ją kocią mamą, Sta­rusz­ką, w oko­li­cach Kato­wic, u pani Ewy i jej rodzi­ny, któ­rym do koń­ca życia pozo­sta­nę za to wdzięcz­ny. Za to, że nie zosta­ły roz­dzie­lo­ne, bo oka­za­ły się nie­roz­łącz­ne. Gdy tyl­ko jed­na zni­ka­ła dru­giej z pola widze­nia, od razu sły­chać było koci lament. Po odej­ściu Sta­rusz­ki, Chu­dzin­ka wszyst­kie uczu­cie wobec mamy prze­la­ła na panią Ewę.

Star­sza ma czar­ne futro i zło­te oczy. Patrzy nimi tak prze­ni­kli­wie i wymow­nie… Jej synem był tak­że wspo­mnia­ny Gap­cio. Miał po niej takie same ślepka.b Gdy na tere­nie ZK posta­wi­łem pierw­szy koci domek i wywal­czy­łem pomiesz­cze­nie w piw­ni­cy, któ­re przy­sto­so­wa­łem dla kotów, jako pierw­sza z tego schro­nie­nia zaczę­ła korzy­stać wła­śnie Staruszka.

W domu pani Ewy jest wię­cej zwie­rząt, a wśród nich maleń­ka Maru­sia. To nie­sa­mo­wi­ty pies, któ­ry swo­je uczu­cia wyra­ża tak­że ocza­mi, wpa­tru­jąc się czę­sto w czło­wie­ka i w ten spo­sób nawią­zu­jąc z nim dia­log. Gdy pani Ewa roz­ma­wia­ła ze mną przez tele­fon, Maru­sia przy­słu­chi­wa­ła się, nie odstę­pu­jąc swo­jej pani na krok.

Pew­ne­go dnia w 2021 r. zanie­mo­głem. Powia­do­mi­łem o tym p. Ewę w krót­kiej, tele­fo­nicz­nej roz­mo­wie. Cho­ro­wa­łem pra­wie mie­siąc i w tym cza­sie nie mia­łem siły podejść do bud­ki tele­fo­nicz­nej. Wów­czas też, o czym dowie­dzia­łem się póź­niej, pani Ewie zacho­ro­wa­ły dwa zwie­rza­ki (Frasz­ka i Klek­sik), z któ­rych jeden odszedł, dru­gi zaś doznał para­li­żu. Kobie­ta bar­dzo to przeżyła.

Wszystko dzięki zwierzętom - NŚ 09/2022

Wów­czas Maru­sia… nawią­za­ła ze mną kon­takt. Poczu­łem to jak zwy­kle w momen­cie, gdy byłem wyci­szo­ny i odprę­żo­ny, jak­by mię­dzy jawą i snem – jak w momen­cie przy­go­to­wa­nia do medy­ta­cji, gdy umysł uwal­nia się od trosk i doznań z oto­cze­nia (jesz­cze łatwiej osią­gnąć mi ten stan dzię­ki gło­dów­ce). Maru­sia prze­ka­za­ła mi przede wszyst­kim obraz smut­ku, jaki odczu­wa­ła, z powo­du roz­pa­czy swo­jej pani. Prze­kaz się zmie­niał, ale odbiór smut­ku był sta­ły. Sucz­ka dała mi do zro­zu­mie­nia, że cho­re zwie­rzę­ta nie mogą odejść na dobre, bo Ewa nie pusz­cza ich emo­cjo­nal­nie, a chcą to zro­bić, bo są zmę­czo­ne fizycz­nym cierpieniem.

Myśla­łem, że to suni coś się sta­ło, ale potem odczy­ta­łem wyraź­nie, iż to inne zwie­rzę­ta z jej stad­ka chcą odejść, by potem móc powró­cić, zaś Ewa roz­po­zna je po oczach. Odcho­dzą­cy Klek­sik pra­gnął pocie­szyć swo­ją panią, zapew­nić ją, że powró­ci, a Maru­sia chcia­ła, żeby ktoś jej o tym powiedział.

Po mie­sią­cu dotar­łem do tele­fo­nu i dowie­dzia­łem się o cho­ro­bie oraz śmier­ci w gro­mad­ce u Ewy i że z Maru­sią wszyst­ko w porząd­ku. Wte­dy prze­ka­za­łem opie­kun­ce wia­do­mość od kocha­ją­cych ją zwie­rząt. Mam nadzie­ję, że kie­dyś poznam tę nie­zwy­kłą sunię oso­bi­ście i spoj­rzę jej głę­bo­ko w oczy… Są one bowiem odbi­ciem duszy.

Moja wewnętrzna przemiana

To nie wię­zie­nie czy reso­cja­li­za­cja, któ­ra prak­tycz­nie w więk­szo­ści Zakła­dów Kar­nych nie ist­nie­je, pozwo­li­ły mi zro­zu­mieć sens życia, spoj­rzeć ina­czej na świat, poczuć ist­nie­nie Boga. Zmie­ni­łem się wła­śnie dzię­ki zwie­rzę­tom. Zosta­łem wege­ta­ria­ni­nem, a pro­szę mi wie­rzyć, w wię­zie­niu nie jest to łatwe. W ZK byłem jedy­nym więź­niem, któ­ry nie je mię­sa. Jed­nak naj­waż­niej­sze, by być kon­se­kwent­nym i zde­ter­mi­no­wa­nym, wie­rzyć w to, co się robi i być wobec sie­bie uczci­wym. Nie oce­niam pod tym wzglę­dem innych, ale prze­ko­nu­ję ich do obra­nia takiej drogi.

Przej­ście na wege­ta­ria­nizm czy – w mia­rę moż­li­wo­ści – wega­nizm daje inne spoj­rze­nie na świat, na zwie­rzę­ta, ale i ludzi, poma­ga w nauce miło­ści. Taki będzie w przy­szło­ści świat, jaki obraz życia, empa­tii do innych stwo­rzeń będzie­my prze­ka­zy­wać młod­szym my sami. Być może tra­fi­łem do wię­zie­nia, bo nikt nigdy w dzie­ciń­stwie nie uczył mnie sza­cun­ku do innych form życia? Łatwo nato­miast uczy­łem się kłamstw o fał­szy­wych kotach, o tym, że zwie­rzę­ta nie mają duszy, że są głu­pie, patrzy­łem, jak hodu­je się kró­licz­ki czy kur­czacz­ki, by potem je zjeść.

Bar­dzo mnie boli, że zwie­rzę­ta, któ­re są tak mądre, czu­ją jak my, są przez więk­szość osób tak strasz­nie trak­to­wa­ne, zamy­ka­ne w klat­kach, przy­wią­zy­wa­ne do łań­cu­chów, wię­zio­ne, że nie daje­my im pra­wa do spo­koj­ne­go życia. Odczu­wam to tym dotkli­wiej, że sam spę­dzi­łem lata za kra­ta­mi, ale w koń­cu spo­tka­ło mnie to z jakie­goś powo­du, nie tyl­ko dla­te­go, że się urodziłem.

Myślę więc, że każ­dy powi­nien dostać szan­sę zamiesz­ka­nia z kotem czy psem, doznać tej miło­ści, odda­nia, wzbo­ga­cić dzię­ki temu sie­bie, swo­je uczu­cia i myśli. Każ­dy powi­nien choć raz zaj­rzeć do naj­bliż­sze­go schro­ni­ska i przy­gar­nąć zwie­rzę, bez wzglę­du na jego wygląd, kolor futra, dając mu szan­sę na lep­szą przy­szłość. Dzię­ki temu na pew­no wzbo­ga­ci tak­że sie­bie, swo­je życie. Dzię­ku­ję zwie­rzę­tom za tę naj­waż­niej­szą naukę.

Grafiki: Jerzy Gil
Tagi: NŚ 09/22
Podziel sięTweetnijWyślij
Joanna Müller

Joanna Müller

Zaloguj się, aby skomentować

W numerze

Nieznany Świat 05/2025 (413)

Nieznany Świat 05/2025 (413)

Nieznany Świat 04/2025 (412)

Nieznany Świat 04/2025 (412)

Audiobook - Instrukcje Przebudzenia tom 2 (cz. 1)
Podcasty

Audiobook - Instrukcje Przebudzenia t. II (cz.10)

2 sierpnia 2022
21 min
Odtwórz
  • Dodaj do kolejki
  • Udostępnij
    Facebook Twitter E-mail
Nieznany Świat

Pismo tych, którzy myślą, czują i widzą więcej.

© 2021 - 2024 Nieznany Świat - Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone.

Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez pisemnej zgody wydawcy zabronione.
Wydawnictwo "Nieznany Świat" sp. j.
Anna Ostrzycka-Rymuszko
ul. Kielecka 28 lok. 2, 02-530 Warszawa
tel. 22 849-77-38

Księgarnia-Galeria NIEZNANY ŚWIAT

Księgarnia stacjonarna:
ul. Kredytowa 2, 00-062 Warszawa,
tel. 22 827 93 49
  • FAQ i Pomoc - najczęściej zadawane pytania
  • Kontakt
  • Polityka prywatności
  • Regulaminy
  • Newsletter
  • Wydanie elektroniczne NŚ
  • Prenumerata NŚ
  • Sklep Księgarnia-Galeria Nieznanego Świata

Witamy z powrotem!

Zaloguj się - Facebook
Zaloguj się - Google
LUB

Zaloguj się na swoje konto

Zapomniałem hasła Załóż konto

Załóż nowe konto!

Zarejestruj się - Facebook
Zarejestruj się - Google
LUB

Wypełnij poniższe pola aby się zarejestrować

*Rejestrując się w naszej witrynie, akceptujesz Regulamin i Politykę prywatności.
Wszystkie pola są wymagane. Zaloguj

Zresetuj swoje hasło

Podaj email lub nazwę użytkownika aby zresetować hasło.

Zaloguj
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
  • Zaloguj
  • Załóż konto
  • Koszyk
  • Start
  • W numerze
  • E‑wydanie
  • Artykuły
    • Astrologia
    • Felietony
    • Historia
    • Natura
    • Nauka & Kosmos
    • Newsy
    • PROMOCJA
    • Rozwój duchowy
    • Teorie spiskowe
    • UFO & ET
    • Wywiady
    • Zdrowie
    • Zjawiska PSI
    • Życie po życiu
    • Inne
  • Czytaj NŚ
    • Jak czytać NŚ?
    • O nas
    • Nasi autorzy
    • Kontakt
  • Społeczność
    • Okiem Anny
    • Spotkania NŚ
    • Nagrody NŚ
    • APELE!
    • Bracia Mniejsi
    • Galeria portretów NŚ
    • IN MEMORIAM
  • Polecamy
    • Filmoteka NŚ
    • Lektury NŚ
    • Magiczne podróże
    • Patronaty NŚ
  • Podcasty
    • Dotknięcie Nieznanego (podcast)
    • Lektury NŚ (podcast)
    • Podcasty NŚ (ilustrowane)
  • Video
  • Sklep KGNŚ
  • Kontakt
SUBSKRYPCJA

© 2021 - 2023 Nieznany Świat - Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone.
Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez pisemnej zgody wydawcy zabronione.

Ta strona korzysta z plików cookie. Kontynuując korzystanie z tej witryny, wyrażasz zgodę na używanie plików cookie. Odwiedź naszą Politykę prywatności.
Czy na pewno chcesz odblokować ten wpis?
Pozostało odblokowań : 0
Czy na pewno chcesz anulować subskrypcję?
-
00:00
00:00

Kolejka

Update Required Flash plugin
-
00:00
00:00