Można odnieść wrażenie, że temat aktywności słonecznej regularnie pojawia się i znika z przestrzeni medialnej. Jest czas, kiedy w czasopismach, na portalach internetowych czy mediach społecznościowych zagadnienie to jest podejmowane w sposób bardzo ożywiony, po czym sytuacja zmienia się diametralnie – ukazuje się jedynie sporadycznie. Chyba dlatego, że sama aktywność Słońca jest cykliczna. To, co dzieje się na Ziemi, w dużym stopniu zależy od aktywności Słońca, która wpływa na Przyrodę i na człowieka, który jest jej częścią
Przypomnijmy, co należy rozumieć pod pojęciem aktywności słonecznej. Na promieniowanie słoneczne składa się strumień fal elektromagnetycznych oraz cząstek naładowanych elektrycznie, takich jak protony, jądra atomu helu, elektrony i inne cząstki elementarne (niepodzielne). Widmo radiacji elektromagnetycznej docierającej do Ziemi jest szerokie – wraz ze wzrostem długości fali obejmuje ultrafiolet (UV), cały zakres światła widzialnego oraz podczerwień. Liczne procesy fizyczne, jakie obserwuje się w atmosferze Słońca, to lokalne i silne zmiany pola magnetycznego oraz temperatury jego powierzchni, widoczne w postaci ciemnych plam i rozbłysków. Jednak efektem mającym największy wpływ na pogodę kosmiczną są koronalne wyrzuty masy (coronal mass ejections, CME) – strumienia cząstek naładowanych, tzw. wiatru słonecznego.
Zmienność atmosfery Słońca, w tym opisanych wyżej zjawisk, powoduje fluktuacje aktywności – poziomu promieniowania emitowanego przez gwiazdę. Zarówno elektromagnetycznego (plamy i rozbłyski), jak i korpuskularnego (CME). Okazuje się, że aktywność tę daje się opisać w cyklach jedenastoletnich. W skrócie oznacza to, że w czasie mniej więcej jedenastu lat Słońce świeci mocno, by później się uspokoić, a następnie znów świecić mocno. Aspekt taki jest szczególnie interesujący w kontekście oddziaływania na życie na Ziemi i w związku z tym powstało wiele publikacji naukowych dotyczących tego problemu.
Te kwestie poruszałem w moim artykule o Słońcu w NŚ 5/2023, w którym opisałem jego wpływ na zdrowie i psychikę człowieka. Hipotetycznie mogło mieć ono także wpływ na ewolucję naszego gatunku, a nawet na historię i punkty zwrotne w dziejach cywilizacji. O ile z aspektem ewolucji człowieka już wtedy nie do końca się zgadzałem, o tyle dziś – jeśli chodzi o historię – uważam, że przypisywanie dziejowych wydarzeń poszczególnym maksimom aktywności naszej gwiazdy jest naciągane.





