Jeszcze 100 lat temu powszechnie sądzono, że rola radiestezji będzie ograniczona do poszukiwań podziemnych cieków wodnych, ewentualnie miejsc poza nimi, aby ustawić tam łóżko do spania. Prace francuskich badaczy zafascynowanych wiedzą starożytnego Egiptu doprowadziły do powstania serii wahadeł wykorzystujących zjawisko promieniowania kształtów i symboli. Dzięki temu zaprojektowano m.in. różne modele wahadeł uniwersalnych, Karnaków, Isisów oraz Ozyrysów, które stosuje się do harmonizacji i wzmacniania organizmu człowieka. Od lat 80. ubiegłego wieku ważnym impulsem w rozwoju radiestezji terapeutycznej stały się konstrukcje opracowane przez Józefa Baja (1915−2006) oraz kontynuatorów jego dzieła. Dziś docenia je dosłownie cały świat.
Wiedza odkryta ponownie nad Nilem
Francuscy radiesteci André de Belizal, Léon Chaumery, Alfred Bovis i Enel (właściwie Vladimirovich Skariatine) ustalili podczas swoich podróży do piramid, muzeów i świątyń Egiptu, że tamtejsze obiekty emitują pewien tajemniczy rodzaj radiacji, który wykorzystywano do celów praktycznych. Okazało się, że opiera się ona na zasadzie rezonansu kształtów i symboli. Aby zastosować to zjawisko współcześnie, stworzyli wahadła, zwane dziś egipskimi. Z kolei Bovis udowodnił eksperymentalnie, iż efekty oddziaływania Wielkiej Piramidy z Gizy można osiągnąć nawet wtedy, gdy użyjemy jedynie konstrukcji szkieletowej, bez wypełniania ścian bocznych jakimkolwiek materiałem. Ważne jest tylko zachowanie kątów i proporcji oraz ukierunkowanie boków według stron świata.
Wahadło z kamionki o wydłużonym kształcie znaleziono w sarkofagu w Karnak. Dlatego też je tak nazwano. Stworzono jego modele wykonane z drewna oraz mosiądzu. O zaletach tego sprzętu decydują kształt i proporcje poszczególnych elementów. W jego korpusie wydrążona jest pusta przestrzeń, w której można umieścić tzw. świadka radiestezyjnego, czyli próbkę badanej substancji. Wahadło wyróżnia się wysoką czułością radiestezyjną i reaguje znakomicie na polecenia myślowe operatora. Karnak może więc na polecenie doświadczonego wahadlarza wysyłać dowolne rodzaje emisji. Nadaje się także do teleradiestezji, czyli prac badawczych na planach i mapach.
Innym wahadłem egipskim jest Isis. Symbolizuje ono swoim kształtem starożytny krzyż życia, a jego nazwa pochodzi od władczyni Nieba i Ziemi – Izydy. Składa się z układu krążków zakończonych u góry kulą, a u dołu spiczastą końcówką. Tworząc ten model, francuscy radiesteci wzorowali się na egipskich talizmanach oraz przedmiotach codziennego użytku. Wykonuje się go najczęściej z mosiądzu lub drewna. Isis emituje promieniowanie koloru białego, któremu przypisywane są właściwości uzdrawiające. Reaguje na polecenia posługującej się nim osoby. Może pełnić rolę odbiornika lub nadajnika dobroczynnych radiacji przyrody.
Z kolei nazwa wahadła Ozyrys pochodzi od imienia władcy świata podziemnego. Składa się ono z kilku drewnianych, połączonych ze sobą, półkul tworzących baterię emitującą promieniowanie zieleni ujemnej. To jedna z najsilniejszych i najbardziej przenikliwych radiacji występujących wokół nas. Posiada ona właściwości bakteriobójcze i konserwacyjne, a w niektórych przypadkach może być używana do niszczenia komórek nowotworowych. Można też ją wykorzystać jako falę nośną dla innych wibracji. Co ważne, Ozyrys wymaga stosowania z wielką ostrożności i ścisłego dozowania.

Zainspirowani wiedzą tajemną Starożytnego Egiptu Chaumery i de Belizal skonstruowali wahadło uniwersalne, uważane za najbardziej rozwinięty przyrząd radiestezyjny. Zbudowane ze specjalnie dobranego drewna, ma kształt kulisty. W jego wnętrzu umieszczona jest bateria magnetyczna w postaci półkul. Wahadło posiada osadzony końcami na biegunach miedziany pałąk z umocowanym do niego sznurkiem z trzema węzłami w zakresie promieniowań: elektromagnetycznego, magnetycznego i elektrycznego. Przyrząd może być używany w bardzo szerokim zakresie. Podstawowe zastosowanie znajduje w diagnostyce i chromoterapii, czyli w leczeniu za pomocą oddziaływań związanych z kolorami radiestezyjnymi. Należy je rozumieć jako drgania o tej samej częstotliwości fali, jakie posiada dana barwa w widmie słonecznym. Kolory radiestezyjne mają analogiczne właściwości do promienia świetlnego i występują w tym samym porządku, jak w jego widmie.

W wahadle uniwersalnym mamy do dyspozycji siedem częstotliwości podstawowych kolorów widzialnych: fiolet, indygo, niebieski, zielony (nazywany też zielenią pozytywną), żółty, pomarańczowy oraz czerwony. Każdy z nich ma swoje nad- i poddrgania. Przyrząd emituje też pięć tzw. barw niewidzialnych: podczerwień, czarny, zieleń ujemną, biel i ultrafiolet. W sektorze wahadła uniwersalnego, zawartym między kolorem czarnym a białym, występują silne promieniowania oznaczone w pełnej wersji za pomocą 12 liter alfabetu greckiego jako: alfa, beta, theta, kappa, ny, dzeta, epsilon, chi, lambda, psi, rho i omega. Natomiast w wersji uproszczonej umieszczono sześć rodzajów wibracji przypisanych literom greckim: alfie, becie, thecie lub gammie, chi, psi oraz omedze. Promieniowania te są stosunkowo mało poznane. Występowanie ich w danym miejscu, czy co gorsza w organizmie człowieka, wskazuje na poważne zagrożenie zdrowotne.

Od usprawnień do nowych opracowań
Józef Baj radiestezji nauczył się w czasie pobytu w obozie koncentracyjnym, gdzie został osadzony za działalność w konspiracji. Gdy przeszedł na emeryturę pod koniec lat 70. ub.w. postanowił rozpocząć produkcję wahadeł, których w Polsce w tym czasie nikt nie oferował. Jeden z pokoi w mieszkaniu prywatnym w dzielnicy Wola przeznaczył na pracownię. Jako specjalista od mechaniki precyzyjnej najpierw sporządził w warunkach chałupniczych serię podstawowych modeli neutralnych, a następnie opracował bardziej zaawansowany sprzęt, taki jak opisane wcześniej Isisy, Karnaki, Ozyrysy, aż wreszcie różne wersje wahadła uniwersalnego (WU), które oznaczył symbolami WU‑5.4 (o średnicy 5 cm, zaopatrzone w baterię z czterema półkulami) oraz WU‑6.6 (średnica 6 cm z silną baterią składającą się z sześciu półkul). Szybko okazało się, że powstał najbardziej udany sprzęt radiestezyjny na świecie. Żaden inny producent nie potrafił tak precyzyjnie wytworzyć i wyskalować wahadeł. Dodatkowo, dzięki użytej technologii, tworzyła się wokół nich warstwa eteryczna, stąd pojawiły się legendy, że pan Józef wkłada w swoje produkty duszę. Ważne jest, że po śmierci mistrza jego wieloletnie współpracowniczki Barbara Leśniewka i Aleksandra Gondek stosują te same metody wytwarzania i wszystkie powstające modele posiadają nadal te same niezwykłe właściwości.

Ponieważ posługiwanie się WU wymagało sporego doświadczenia, Baj postanowił skonstruować taką jego wersję, którą może zastosować nawet osoba początkująca. Tak powstało uproszczone wahadło uniwersalne UWU. Składa się ono z drewnianej kuli, w której umieszczono akumulator radiestezyjny. Na sznurku wahadła oznaczone są barwnymi węzełkami podstawowe kolory radiestezyjne: szary (zieleń ujemna), czarny, czerwony, pomarańczowy, żółty, zielony, niebieski, indygo, fioletowy i biały. Chwytając za właściwy węzełek, możemy zarówno mierzyć występowanie wibracji w danej barwie, jak też je wysyłać. Miejsce na nitce między czarnym a czerwonym to podczerwień, a pomiędzy fioletem a białym – ultrafiolet.
Spełnia ono podstawowe funkcje wahadła uniwersalnego. Jest przy tym tańsze i bezpieczniejsze w użyciu. Energia wysyłana przez nie jest słabsza niż w przypadku wahadła uniwersalnego. Możemy jednak uzyskać ten sam efekt terapeutyczny, stosując po prostu dłuższy czas naświetlania. Unikalna konstrukcja UWU Józefa Baja stworzyła szansę, aby zwykli użytkownicy mogli wykorzystać na co dzień dobroczynne wibracje kolorów.
Ponieważ posługiwanie się przyrządami emitującym zieleń ujemną może być niebezpieczne, Józef Baj opracował metodę, aby falą nośną w takim wahadle, jak Ozyrys stały się wibracje w kolorze białym. W tym wypadku do nazwy dodaje się określenie biały.

Ważną innowacją pracowni Baj stało się opracowanie nowego typu sprzętu, tzw. wahadeł z wkładami. Wspomniane przyrządy zostały tak pomyślane, żeby emitować uzdrawiające frekwencje w nich zawarte. Według zasad medycyny energetycznej proces uzdrawiania polega na przywracaniu częstotliwości drgań własnych, charakterystycznych dla tkanek zdrowego organizmu. Dzieje się to dzięki umieszczaniu we wnętrzach wahadeł ziół i innych wkładów. Do oferty trafiło kilkadziesiąt tego typu modeli. Aby organizm nasycił się w dostatecznym leczniczymi wibracjami danego specyfiku, nie wystarczy zaparzyć sobie dane ziele czy zażyć tabletką, trzeba podziałać dodatkowo wahadłem emitującym częstotliwości tej samej substancji. Tylko wtedy osiągniemy maksymalną przyswajalność zarówno na poziomie biochemicznym, jak i energetycznym. Ostatnio w pracowni powstały wahadła z wkładami, takie jak:
- Glutation (detoksykacja, ochrona komórek)
- Kurkuma (antyutleniacz o silnych właściwościach przeciwzapalnych i przeciwnowotworowych)
- Ocet jabłkowy (wspomaganie terapii wielu chorób)
- Berberyna (działanie antybakteryjne i antywirusowe, zalecany w cukrzycy i nadciśnieniu)
- Męskie problemy (zawiera ekstrakty owoców buzdyganka, tarczycy bajkalskiej, żeń-szenia oraz cynku i selen, zwiększa libido, wspomaga płodność)
- Ubos (działanie przeciwzapalne, przeciwskurczowe i antynowotworowe, zalecane w chorobach skóry, hemoroidach oraz infekcjach pochwy).
Z myślą o całościowej terapii stworzono w pracowni całe zestawy wahadeł z wkładami. Do najbardziej wyjątkowych należą m.in.: Domowe Centrum Zdrowia, Uniwersalny Zestaw Wahadeł, Zioła Polskie, Zioła Amazońskie, Metaloterapia, Pasożyty.

Isis-ka, Apis, Deva, Helios i Żółty Cesarz
Terminem Ka określano w Starożytnym Egipcie wszechożywczą energię życia. Dlatego też jedno z najsilniej emitujących uzdrawiającą biel wahadeł, które powstały w pracowni, nazwano Isis-Ka. Stanowi ono doskonałe narzędzie do pracy terapeutycznej. Dzięki temu, że zostało wykonane z aluminium, jest lekkie i bardzo poręczne, a jednocześnie ma dużą moc i wysoką selektywność. Bateria emitująca energię wahadła Isis-Ka jest znacznie rozbudowana w stosunku do klasycznej wersji. To bezpieczne i praktyczne urządzenie. Ponieważ nie naładowuje się podczas pracy, nie wymaga rozładowywania po każdym użyciu. Wahadło trzymamy nad osłabionym organem bądź partią chorego ciała. Możemy też podziałać na własny organizm, umieszczając je nad splotem słonecznym, głową lub cierpiącym miejscem. Wydajemy jedynie polecenie mentalne: Wysyłaj uzdrawiające energie w zakresie częstotliwości koloru białego! Obracaj się tak długo, aż organizm naładuje się w stopniu bezpiecznym i wystarczającym do przywrócenia harmonii! Emitowana jest cała wiązka promieniowania, bez konieczności wcześniejszego ustalenia kolorów leczących. Dzięki tej właściwości Isis-Ka może być używany również przez początkujących radiestetów, nieposiadających własnych doświadczeń w dziedzinie chromoterapii.

Współpracujący od wielu lat z pracownią Andrzej Violoncellista stworzył nową odmianę wahadła do emisji dowolnych kolorów uzdrawiających, zwaną Apis. Emituje na polecenie operatora frekwencję, która jest danej osobie potrzebna do przywrócenia równowagi energetycznej. Poszczególne częstotliwości odpowiadające

kolorom powstają przez mieszanie trzech wiązek światła: czerwonej, zielonej i niebieskiej. W fizyce określamy to zjawisko jako RGB. Wspomniane trzy barwy służą do stworzenia właściwego koloru spośród aż 256 możliwych. Zjawisko to, stosowane m.in. w fotografii, telewizji oraz technikach komputerowych, może być również użyte w radiestezji terapeutycznej. Chwytając za zielony koralik na nitce, wydajemy polecenie: Utwórz kolor, który zharmonizuje pracę konkretnego organu bądź danej części ciała, która niedomaga! Wahadło trzymane nad pacjentem lub nad naszą dłonią zacznie się obracać. Wydajemy mu polecenie, aby ruchy ustały, gdy organizm zostanie w bezpiecznym i dostatecznym stopniu naładowany. Jeśli chcemy, aby emitowane były przez przyrząd częstotliwości odpowiadały kolorom z zakresu barw widzialnych, trzymamy nitkę za koralik zielony. Gdy

zamierzamy działać w obszarze podczerwieni (IR) i poniżej jej częstotliwości, chwytamy za koralik czerwony, natomiast chcąc wykorzystać frekwencje powyżej ultrafioletu, za koralik po przeciwnej stronie. Niewątpliwie Apis to unikalny na skalę światową sprzęt radiestezyjny stwarzający nowe możliwości w chromoterapii.
Aby ułatwić komunikację z subtelnymi energiami, stworzono wahadło, które nazwano Deva (Völva). Druga nazwa to określenie kobiety jasnowidzki z epoki Wikingów, która zajmowała się magią, wróżbiarstwem i uzdrawianiem. W przyrządzie połączono Isis, Ozyrys i Karnak w jedną całość i otoczono spiralą lewoskrętną. Dzięki temu zapewniono ochronę przed negatywnymi oddziaływaniami natury duchowej. Wspomniany model wykonano z mosiądzu, który pokryto warstwą złota, dlatego wysyła oczyszczające frekwencje nie tylko w kolorze zieleni, ale też złota. Jest to wahadło szamańskie, emitujące wysoko wibrujące energie natury. Potrafi zneutralizować traumatyczne doświadczenia ukryte w psychice. Reguluje i optymalizuje autonomiczny układ nerwowy. Na polecenie mentalne aktywuje nasz organizm do samonaprawy i autoregulacji, leczy przyczyny dysharmonii, przywraca w nas boski porządek.

Pracownia Baj wytwarza również serie wahadeł radiestezyjnych według koncepcji Marka Wysockiego i Franciszka Rajtera. Stworzyli oni w ubiegłych latach rodzaj wahadeł uniwersalnych (Prometeusz, Merkaba), o nowych zakresach promieniowania, które można zastosować w terapii. Chodzi m.in. o różowy, złoty, srebrny, platynowy i ultrabiały. Ostatnio zrealizowane zostały nowe konstrukcje, takie jak Hermes (Helios) z różnymi akumulatorami oraz Ether. Są one przeznaczone dla zaawansowanych radiestetów i terapeutów.
Do najnowszych zestawów wahadeł z pracowni Baj należy opracowany przez terapeutę Krzysztofa Trembczyka (Krisa Trembi) zestaw Żółty Cesarz. Składa się on z wahadła Sechmet, generatora wszechożywczej energii Qi, 12 końcówek (rezonatorów) z wkładami ziołowymi i emitorów kolorów, przypisanych dla poszczególnych meridianów oraz z pięciu

końcówek z Pięcioma Elementami reprezentującymi siły natury: Drewno, Ogień, Metal, Ziemia i Woda. Zestaw ten służy do
wytwarzania subtelnych pól wibracji, które pozytywnie wpływają na ożywienie i regulację przepływów energii Qi w systemie meridianów. Sechmet, w zależności od potrzeb, otwiera, zamyka lub zmienia kierunek emisji strumienia wibracji.
Kiedy miałem wykłady z radiestezji w tak odległych krajach, jak Japonia, Australia czy Malezja, jakie było moje zdziwienie, gdy stwierdziłem, że sprzęt wyprodukowany w warszawskiej pracowni był tam już znany i doceniany. Z pewnością możemy być dumni, że polska myśl konstrukcyjna w dziedzinie wahadeł znajduje uznanie dosłownie na całym świecie. Co ważne, idee i rozwiązania, które zapoczątkował Józef Baj, są ciągle rozwijane i dzięki temu powstają coraz to nowe innowacyjne modele.
Uwaga: Stosowanie metod radiestezyjnych nie powinno w żaden sposób zastępować konsultacji lekarskiej, może być natomiast ważnym działaniem profilaktycznym i zwiększającym skuteczność terapii medycznych.
Z wahadłami z pracowni Baj można zapoznać się m.in. w Księgarni-Galerii Nieznanego Świata oraz na stronach internetowych.
Zdjęcia © Leszek Matela