Nieznany Świat
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki

Brak produktów w koszyku.

  • Zaloguj
  • Rejestracja
  • Start
  • W numerze
  • E‑wydanie
  • Artykuły
    • Astrologia
    • Felietony
    • Historia
    • Natura
    • Nauka & Kosmos
    • Newsy
    • PROMOCJA
    • Rozwój duchowy
    • Teorie spiskowe
    • UFO & ET
    • Wywiady
    • Zdrowie
    • Zjawiska PSI
    • Życie po życiu
    • Inne
  • Czytaj NŚ
    • Jak czytać NŚ?
    • O nas
    • Nasi autorzy
    • Kontakt
  • Społeczność
    • Okiem Anny
    • Spotkania NŚ
    • Nagrody NŚ
    • APELE!
    • Bracia Mniejsi
    • Galeria portretów NŚ
    • IN MEMORIAM
  • Polecamy
    • Filmoteka NŚ
    • Lektury NŚ
    • Magiczne podróże
    • Patronaty NŚ
  • Podcasty
    • Dotknięcie Nieznanego (podcast)
    • Lektury NŚ (podcast)
    • Podcasty NŚ (ilustrowane)
  • Video
  • Sklep KGNŚ
  • Kontakt
SUBSKRYPCJA
Nieznany Świat
  • Start
  • W numerze
  • E‑wydanie
  • Artykuły
    • Astrologia
    • Felietony
    • Historia
    • Natura
    • Nauka & Kosmos
    • Newsy
    • PROMOCJA
    • Rozwój duchowy
    • Teorie spiskowe
    • UFO & ET
    • Wywiady
    • Zdrowie
    • Zjawiska PSI
    • Życie po życiu
    • Inne
  • Czytaj NŚ
    • Jak czytać NŚ?
    • O nas
    • Nasi autorzy
    • Kontakt
  • Społeczność
    • Okiem Anny
    • Spotkania NŚ
    • Nagrody NŚ
    • APELE!
    • Bracia Mniejsi
    • Galeria portretów NŚ
    • IN MEMORIAM
  • Polecamy
    • Filmoteka NŚ
    • Lektury NŚ
    • Magiczne podróże
    • Patronaty NŚ
  • Podcasty
    • Dotknięcie Nieznanego (podcast)
    • Lektury NŚ (podcast)
    • Podcasty NŚ (ilustrowane)
  • Video
  • Sklep KGNŚ
  • Kontakt
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
Nieznany Świat
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
Start Społeczność IN MEMORIAM

J. W. Suliga – Urodziłem się okultystą (1951−2023)

Autor: Wojciech Chudziński
27 stycznia 2023
Przeczytasz w 8 min.
0 0
0
Jan Witold Suliga (1951-2023). Źródło fot. - Facebook

Jan Witold Suliga (1951-2023). Źródło fot. - Facebook

26 stycznia odszedł Jan Witold Suliga – niezwykle zasłużony dla polskiej ezoteryki badacz, podróżnik duchowy, tarocista i kabalista. Długoletni dyrektor Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie, gdzie znalazł zaciszną przystań Klub Przyjaciół Nieznanego Świata, i gdzie – dzięki życzliwości Suligi – zaczęła funkcjonować Księgarnia-Galeria NŚ

Uro­dził się w 1951 w War­sza­wie. Z wykształ­ce­nia był etno­gra­fem (spe­cja­li­za­cja nauko­wa – kul­tu­ra Indii). W latach 1980–1985 sty­pen­dy­sta sta­cjo­nar­nych stu­diów dok­to­ranc­kich na Uni­wer­sy­te­cie Łódz­kim; w prze­dzia­le 1984–1985 – uni­wer­sy­te­tu w Ran­chi, mia­sta w pół­noc­no-wschod­nich Indiach, sto­li­cy sta­nu Jharkhand.

W 1990 roku uzy­skał tytuł dok­to­ra nauk huma­ni­stycz­nych w zakre­sie arche­olo­gii. Od roku 1985 był wykła­dow­cą w Insty­tu­cie Geo­gra­fii Uni­wer­sy­te­tu Łódz­kie­go, a póź­niej (1990−2006) peł­nił funk­cję dyrek­to­ra Pań­stwo­we­go Muzeum Etno­gra­ficz­ne­go w sto­li­cy. W tym cza­sie zre­ali­zo­wał sze­reg eks­po­zy­cji muze­al­nych, z któ­rych jed­na (Kro­cząc dro­ga­mi anio­łów. Anio­ły w sztu­ce i tra­dy­cji jude­ochrze­ści­jań­skiej) zyska­ła I nagro­dę za Wyda­rze­nie Muze­al­ne 1998 roku, przy­zna­wa­ną przez Mini­stra Kul­tu­ry. Dzię­ki sta­ra­niom Suli­gi PME zosta­ło wpi­sa­ne na listę Pań­stwo­we­go Reje­stru Muze­ów oraz sta­ło się wła­ści­cie­lem gma­chu przy ul. Kre­dy­to­wej 1. W tym samym cza­sie otrzy­ma­ło też sta­tus woje­wódz­kiej, samo­rzą­do­wej insty­tu­cji kul­tu­ry, dla któ­rej orga­nem zało­ży­ciel­skim jest Mar­sza­łek Woje­wódz­twa Mazowieckiego.

PRZECZYTAJ TAKŻE

Grażyna Repetowska - NŚ 02/2022

Odeszła Grażyna Repetowska

O RETY... - NŚ 01/2022

O, RETY… odszedł Ryszard Tomaszewski (1952−2021)

Jan Witold Suli­ga był auto­rem ksią­żek popu­la­ry­zu­ją­cych ezo­te­ry­kę (m.in. Biblia sza­ta­na. Histo­ria kart taro­ta; Tarot Magów; Wiel­cy mago­wie świa­ta; Anio­ło­wie w tra­dy­cji i sztu­ce jude­ochrze­ści­jań­skiej), jak też powie­ści (Księ­gi dolin; Mia­sto twa­rzy; Tajem­ni­ca z Puri). Napi­sał kil­ka­dzie­siąt arty­ku­łów z zakre­su etno­gra­fii, antro­po­lo­gii kul­tu­ro­wej i reli­gio­znaw­stwa, publi­ku­jąc je w takich cza­so­pi­smach jak: Etno­gra­fia Pol­ska; Prze­gląd Orien­ta­li­stycz­ny; Kon­ty­nen­ty; Pismo Lite­rac­ko-Arty­stycz­ne; ALBO albo. Pro­ble­my psy­cho­lo­gii kul­tu­ry; Natio­nal Geo­gra­phic, czy Nie­zna­ny Świat (m.in. cykl arty­ku­łów Kalen­darz ezo­te­rycz­ny w latach 1997–1998).

Rów­nie poważ­nie, jak pra­cę nauko­wą i popu­la­ry­za­tor­ską, trak­to­wał Suliga

własny rozwój duchowy

z czym nigdy zresz­tą się nie krył, wpro­wa­dza­jąc taką posta­wą ożyw­czy fer­ment w śro­do­wi­sko aka­de­mi­ków, skru­pu­lat­nie oddzie­la­ją­cych życie pry­wat­ne od zawo­do­we­go. Wpływ na to miał bez wąt­pie­nia jego tem­pe­ra­ment i rzad­ko spo­ty­ka­na cecha, naka­zu­ją­ca w każ­dej sytu­acji zacho­wa­nie inte­lek­tu­al­nej uczci­wo­ści. Łącze­nie pasji nauko­wej z czu­ciem ezo­te­rycz­nym było dla nie­go rze­czą natu­ral­ną, cze­mu wie­lo­krot­nie dawał publicz­ny wyraz.

W pew­nym sen­sie uro­dzi­łem się okul­ty­stą, a już na pew­no z „okul­ty­stycz­nym obcią­że­niem” – pisał w szki­cu auto­bio­gra­ficz­nym. – Ojciec parał się różdż­kar­stwem (kie­dy umarł pozo­sta­wił mi w spad­ku swo­je waha­deł­ko), moja bab­cia sta­wia­ła kaba­łę, ja zaś, będąc dzie­się­cio­let­nim chłop­cem asy­sto­wa­łem jej przy tej czyn­no­ści. Nie byli „zawo­dow­ca­mi”, posia­da­li nato­miast para­nor­mal­ne zdol­no­ści. Odzie­dzi­czy­łem je po nich i już w 14 roku życia dane mi było doświad­czyć pierw­sze­go okul­ty­stycz­ne­go „oświe­ce­nia”. Wyda­rzy­ło się to w Wiel­ką Sobo­tę, 9 kwiet­nia 1966 roku na pew­nej górze nie­opo­dal Kielc (dzień ten przez dłu­gie lata uzna­wa­łem za datę moich „ducho­wych naro­dzin”). Ogar­nę­ła mnie wte­dy i wypeł­ni­ła dziw­na, wydo­by­wa­ją­ca się spod zie­mi i zstę­pu­ją­ca z nie­ba moc, któ­ra nio­sła ze sobą radość i poczu­cie „swoj­sko­ści”. Czym była? Nie wie­dzia­łem. Zda­wa­łem sobie tyl­ko spra­wę, że jest odwiecz­na, pradawna.

To wydarzenie sprawiło, że nastolatek zainteresował się mitologiami różnych kultur, szczególnie Greków.

Wpły­nę­ło ono też na decy­zję, by stu­dio­wać etno­gra­fię. Kolej­ną wiel­ką fascy­na­cją w życiu Jana był Orient – indyj­ska filo­zo­fia, reli­gia i misty­ka, znaj­du­ją­ca swój naj­peł­niej­szy wyraz w tao­izmie, bud­dy­zmie oraz tan­trze. W 1977 roku po raz pierw­szy poje­chał do Indii i zachwy­cił się Azją.

Zna­łem już wów­czas san­skryt, tłu­ma­czy­łem upa­ni­sza­dy, „Bha­ga­wat­gi­tę”, napi­sa­łem pra­cę magi­ster­ską o obrzę­dzie budo­wy domu w Indiach sta­ro­żyt­nych i – pla­nu­jąc dok­to­rat – chcia­łem zająć się bada­nia­mi kul­tur indyj­skich plemion.

Marze­nie to uda­ło się zre­ali­zo­wać pod­czas dwóch kolej­nych wypraw, któ­re odbył w latach 1979 i 1984 – 1985.

Po powro­cie do Pol­ski pod­jął pra­cę na Uni­wer­sy­te­cie Łódz­kim, gdzie zdo­był reno­mę zdol­ne­go wykła­dow­cy, spe­cja­li­zu­ją­ce­go się w geo­gra­fii reli­gii. Wte­dy też zaini­cjo­wał swe pry­wat­ne poszu­ki­wa­nia ducho­we, któ­re w owym cza­sie kon­cen­tro­wa­ły się na ezo­te­rycz­nej i mistycz­nej tra­dy­cji Zacho­du. Zgłę­biał zatem

zagadnienia związane z alchemią, hermetyzmem, astrologią

gno­zą, a tak­że kabałą.

Ta ostat­nia zachwy­ci­ła mnie… głów­nie dla­te­go, że wedle niej czło­wiek jest współ­pra­cow­ni­kiem Boga – kimś, kto poprzez swo­je „powo­ła­nie” i uzy­ska­ne od Boga dary reali­zu­je Jego wolę…

Sku­pia­jąc uwa­gę na duchu, Suli­ga ode­rwał się nie­co od rze­czy­wi­sto­ści, któ­ra w dokucz­li­wy spo­sób dała o sobie znać pro­ble­ma­mi finan­so­wy­mi. Wów­czas pod­jął decy­zję o wyjeź­dzie zarob­ko­wym do Szwe­cji i w 1987 r. swój zamysł zre­ali­zo­wał. Nie sądził wte­dy jesz­cze, że odkry­je tam w sobie talent do wró­że­nia – jak pisze: bab­ci­ny­mi kar­ta­mi, byle­by móc zapew­nić sobie i żonie godzi­we życie. Oka­zał się dobrym wróż­bi­tą, nie­zwy­kle chęt­nie przyj­mo­wa­nym w domach miej­sco­wej Polonii.

Za pierw­szą wypła­tę kupi­łem kar­ty taro­ta, nie­do­stęp­ne ówcze­śnie w kra­ju. Był nim tarot mar­syl­ski. Kie­dy otwo­rzy­łem opa­ko­wa­nie spo­strze­głem ze zdu­mie­niem, że choć pierw­szy raz go widzę, znam skądś te wize­run­ki i wca­le nie muszę uczyć się ich dywi­na­cyj­nych zna­czeń. Wystar­czy­ło bym wziął do ręki jaką­kol­wiek kar­tę i natych­miast „przy­po­mnia­ło” mi się jej wró­żeb­ne znaczenie…

W ten spo­sób obja­wił się pewien głę­bo­ki zwią­zek Suli­gi z taro­tem, któ­re­mu pozo­sta­nie wier­ny już do śmierci.

W 1992 roku w kate­drze Notre-Dame w Pary­żu etno­graf prze­ży­wa kolej­ne dozna­nie meta­fi­zycz­ne. Doświad­cza otóż intym­ne­go obco­wa­nia ze Świa­tłem, iden­ty­fi­ko­wa­nym przez nie­go z samym Bogiem.

Moje wnę­trze prze­nik­nę­ła „kosmicz­na miłość”, przed ocza­mi uka­za­ła się wizja ser­ca oko­lo­ne­go zło­tym i nie­bie­skim świa­tłem… Pod­czas wie­czor­nej medy­ta­cji prze­świe­tlił mnie jasny snop świa­tła, a jakiś głos zapy­tał, czy chcę przy­jąć ten dar. Pewien, że mam do czy­nie­nia ze Stwór­cą odpar­łem, że oczy­wi­ście tak, chcę, i to bar­dzo! W odpo­wie­dzi oto­czo­ny zosta­łem bia­łą aurą, zaś czy­jeś niewidzialne

ręce umiejscowiły na moim ciele trzy amulety

z wyry­ty­mi na nich kaba­li­stycz­ny­mi imio­na­mi Boga… Moja wraż­li­wość na para­nor­mal­ne zja­wi­ska bar­dzo wzro­sła. Zyska­łem zdol­ność odczy­ty­wa­nia myśli, wystar­czy­ło, bym wziął w rękę jakiś przed­miot i już zna­łem całą jego histo­rię, losy wła­ści­cie­la, miej­sce pocho­dze­nia. Naj­bar­dziej jed­nak pasjo­no­wa­ła mnie umie­jęt­ność ezo­te­rycz­ne­go inter­pre­to­wa­nia roz­ma­itych sym­bo­li oraz reli­gij­nych tek­stów. Ten ostat­ni dar wyko­rzy­sta­łem do ana­li­zo­wa­nia Biblii, odnaj­du­jąc w niej wie­le ukry­tych, tajem­nych przesłań.

Trzy lata póź­niej prze­żył jesz­cze jed­no nie­zwy­kłe doświad­cze­nie. Sto­jąc pośród drzew usły­szał – jak pisze – ich mowę. Gdy mie­siąc póź­niej wyje­chał do Sta­nów Zjed­no­czo­nych, gdzie zetknął się z sza­ma­na­mi Indian Lako­ta, ta jego świe­żo pozy­ska­na umie­jęt­ność sta­ła się dla rdzen­nych miesz­kań­ców Ame­ry­ki dowo­dem na jego sza­mań­ską duszę: nie mie­li żad­nych opo­rów, by wta­jem­ni­czyć go w kil­ka swo­ich praktyk.

Jak to na drodze rozwoju duchowego bywa, wkrótce zaczęły pojawiać się w życiu Suligi zakręty i mroczne zdarzenia.

Ile­kroć sądzi­łem, że osią­gną­łem dno, roz­wie­ra­ła się w moim wnę­trzu następ­na prze­paść, w któ­rą z bólem i roz­pa­czą wkra­cza­łem… Roze­zna­łem wszyst­kie role, jakie w swo­im życiu odgry­wa­łem, zdar­łem wszyst­kie maski, jakie nakła­da­łem na sie­bie, dotar­łem nie­mal­że do począt­ków swe­go ist­nie­nia i dotkną­łem pust­ki moje­go „nie­by­cia” – cza­su, przed moim poczęciem. 

Wędro­wa­łem przez wszyst­kie sys­te­my ducho­we i reli­gij­ne, z jaki­mi się zetkną­łem i wyła­wia­łem z nich to, co mnie przy nich trzy­ma­ło. Obna­ży­łem w sobie wszyst­kich bogów, jakim nie­świa­do­mie lub świa­do­mie skła­da­łem cześć, uznaw­szy, że obra­zu­ją oni to, kim jestem i jaka jest natu­ra moje­go wnę­trza. Sta­ną­łem twa­rzą w twarz z wszyst­ki­mi swo­imi lęka­mi, fobia­mi, aż wresz­cie przy­szło mi się zmie­rzyć z naj­gor­szym stra­chem – stra­chem potę­pie­nia i wiecz­nej śmier­ci. Dobro­wol­nie zanu­rzy­łem się w tym pie­kle. Czu­łem czym jest sepa­ra­cja od Boga, ów żar tęsk­no­ty za nim, któ­ry pali gorzej niż ogień roz­nie­co­ne­go sto­su. Nie oszczę­dzi­łem sobie nicze­go. Musia­łem to zro­bić. I zro­bi­łem. Odna­la­złem dno. Pod nim nie było już nicze­go. A przy­naj­mniej tak mi się wte­dy wydawało…

Opu­bli­ko­wa­nie zapi­su owych wewnętrz­nych, ducho­wych zma­gań – nie­ma­ją­cych pre­ce­den­su w pol­skiej prze­strze­ni publicz­nej (wyjąw­szy może zapi­ski na temat dozna­nej ilu­mi­na­cji, jakie udo­stęp­nił Jerzy Pro­ko­piuk) wywo­ła­ło spo­ro hała­su, sta­jąc się powo­dem roz­licz­nych komen­ta­rzy, dys­put i kon­tro­wer­sji. Sam autor tak przed­sta­wił puen­tę tych meta­fi­zycz­nych bojów i

pokonanie ciemnej nocy

jaka towa­rzy­szy zwy­kle oso­bom się­ga­ją­cym po naj­głęb­sze wtajemniczenie:

Jan Witold Suliga (źródło fot. - Facebook)
Jan Witold Suli­ga (źró­dło fot. – Facebook)

Roz­chy­li­łem powie­ki. Świę­ci­ło słoń­ce, ja zaś czu­łem się tak, jak­bym budził się z kosz­mar­ne­go snu. Jak­bym wcho­dził w stan jawy, dia­me­tral­nie odmien­ny od drę­czą­cych wcze­śniej sen­nych maja­czeń. Tam­ten sen sczezł i nigdy nie powró­ci. Śni­łem. Przez dłu­gie lata śni­łem. I prze­sta­łem śnić. Prze­bu­dzi­łem się… Z dnia na dzień zdro­wia­łem, odzy­ski­wa­łem poczu­cie humo­ru, śmia­łem się, pisa­łem, malo­wa­łem, snu­łem roz­ma­ite pla­ny… Odczu­wa­łem wdzięcz­ność za całe moje życie, za to wszyst­ko, co mnie spo­tka­ło, za to, że wysze­dłem z tego obron­ną ręką. I za to, że żyję. Że jem, śpię, cho­dzę, patrzę na nie­bo lub oglą­dam się za dziew­czy­na­mi… Że piszę, malu­ję i opo­wia­dam ludziom o tym, na czym się znam: o taro­cie, kaba­le, szamanizmie…

Tak notował w 2016 roku.

Tro­chę wcze­śniej w War­sza­wie zain­au­gu­ro­wa­ła swą dzia­łal­ność Szko­ła Taro­ta Jana Witol­da Suli­gi, w któ­rej każ­dy chęt­ny mógł posiąść arka­na sztu­ki wró­że­nia taro­tem oraz poznać jego ezo­te­rycz­ne tre­ści, sprzę­gnię­te z kaba­łą, her­me­ty­zmem i magią. Rów­no­le­gle etno­graf powo­łał do życia Cen­trum Tera­pii Uza­leż­nień Ducho­wych. W jed­nym z wywia­dów tak mówił o misji tej placówki:

– Wszyst­ko zale­ży od tego, co z tą ducho­wo­ścią zro­bi­my, i od tego, kto jej nas uczy. Gdy mani­pu­lan­ci – powsta­je sek­ta. Nie, że jestem nasta­wio­ny anty, bo prze­cież chrze­ści­jań­stwo też było kie­dyś uzna­wa­ne za sek­tę. Ale musi­my wie­dzieć o ist­nie­niu grup i ludzi znie­wa­la­ją­cych poprzez two­rze­nie tok­sycz­nych związ­ków. Wła­śnie dla­te­go pro­wa­dzę też kur­sy ducho­we­go BHP. Przy­go­to­wu­ją do zdro­we­go kon­tak­tu z róż­ny­mi for­ma­mi ducho­wo­ści. O tym rzad­ko się mówi – o odpo­wie­dzial­no­ści za wła­sne poszu­ki­wa­nia wewnątrz sie­bie. Wcho­dzi­my w tę ducho­wość, nie wie­dząc, czym jest i czym może się skoń­czyć. A ona nie jest taka – jak ja to mówię – wyłącz­nie ślicz­na i lirycz­na. Nie wszy­scy mistrzo­wie są oświe­ce­ni. Gdy­by tak było, nie zna­li­by­śmy wojen, gło­du i jesz­cze paru innych okropieństw.

W ostat­nich latach Jan Witold Suli­ga, jak zwy­kle pełen ener­gii, pomy­słów i ema­nu­ją­cy cha­rak­te­ry­stycz­ną dla sie­bie cha­ry­zmą, wyda­wał się pogo­dzo­ny z życiem. Jego dro­ga od ezo­te­ry­ka do aka­de­mi­ka, od chłopaka

ściskającego w dłoni ojcowskie wahadełko

do dyrek­to­ra Muzeum Etno­gra­ficz­ne­go – i ponow­nie do prak­ty­ko­wa­nia wie­dzy tajem­nej pośród ludu, przy­po­mi­na domy­ka­ją­cy się okrąg – figu­rę dosko­na­łą. W wydaw­nic­twie Lash­tal Press, spe­cja­li­zu­ją­cym się w lite­ra­tu­rze poświę­co­nej tra­dy­cji her­me­tycz­nej, przy­go­to­wy­wa­ne jest do dru­ku opus magnum Suli­gi na temat taro­ta i kaba­ły, któ­re­go wyda­nia autor już nie­ste­ty nie doczeka.

– Wszyst­kie reli­gie, jakie kie­dy­kol­wiek się poja­wi­ły, włącz­nie z sza­ma­ni­zmem w jego naj­pier­wot­niej­szych odmia­nach, są pró­bą odpo­wie­dze­nia na pyta­nie: co się dzie­je po życiu – mówił Jan Witold Suli­ga w jed­nym z wywia­dów. – W związ­ku z powyż­szym cho­dzi nie tyle o to, aby okieł­znać śmierć – choć i takie pró­by bywa­ły, i nie o to, aby ją zacza­ro­wać, choć i tego ludzie pró­bo­wa­li – ale o to, aby się na nią przy­go­to­wać… René Girard, fran­cu­ski antro­po­log i autor „Kozła ofiar­ne­go”, napi­sał, że śmierć jest skan­da­lem. Miał rację, to jest skan­dal. To jest kurew­ski skandal!

A zapy­ta­ny, jak wyobra­ża sobie wła­sny pogrzeb, Suli­ga z cha­rak­te­ry­stycz­nym dla sie­bie humo­rem odparł:

– Chciał­bym, by odczy­ta­no na nim dwa tek­sty. Pierw­szy to bud­dyj­ska „Sutra Ser­ca”, któ­ra mówi o cał­ko­wi­tym wyzwo­le­niu. Dru­gi to modli­twa „Szma Izra­el”, wzy­wa­ją­ca do wier­no­ści Bogu. Chcę ją usły­szeć, gdy urna z moim spa­lo­nym cia­łem spo­cznie już w gro­bie. Bo ja jestem prze­ko­na­ny, że Zaświat ist­nie­je, choć nie wiem, jaki on jest. To zresz­tą nie­waż­ne. Kie­dy będą mnie cho­wać, będę sie­dział na jakimś kamie­niu, obok, i patrzył na wszyst­ko, co się dzie­je. A potem sobie pójdę…

R.I.P.

Podziel sięTweetnijWyślij
Wojciech Chudziński

Wojciech Chudziński

Zastępca redaktora naczelnego miesięcznika "Nieznany Świat".

Zaloguj się, aby skomentować

W numerze

Nieznany Świat 05/2025 (413)

Nieznany Świat 05/2025 (413)

Nieznany Świat 04/2025 (412)

Nieznany Świat 04/2025 (412)

© Can Stock Photo / infinity3d
Podcasty

Koniec Cywilizacji?

25 kwietnia 2022
45 min
Odtwórz
  • Dodaj do kolejki
  • Udostępnij
    Facebook Twitter E-mail
Nieznany Świat

Pismo tych, którzy myślą, czują i widzą więcej.

© 2021 - 2024 Nieznany Świat - Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone.

Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez pisemnej zgody wydawcy zabronione.
Wydawnictwo "Nieznany Świat" sp. j.
Anna Ostrzycka-Rymuszko
ul. Kielecka 28 lok. 2, 02-530 Warszawa
tel. 22 849-77-38

Księgarnia-Galeria NIEZNANY ŚWIAT

Księgarnia stacjonarna:
ul. Kredytowa 2, 00-062 Warszawa,
tel. 22 827 93 49
  • FAQ i Pomoc - najczęściej zadawane pytania
  • Kontakt
  • Polityka prywatności
  • Regulaminy
  • Newsletter
  • Wydanie elektroniczne NŚ
  • Prenumerata NŚ
  • Sklep Księgarnia-Galeria Nieznanego Świata

Witamy z powrotem!

Zaloguj się - Facebook
Zaloguj się - Google
LUB

Zaloguj się na swoje konto

Zapomniałem hasła Załóż konto

Załóż nowe konto!

Zarejestruj się - Facebook
Zarejestruj się - Google
LUB

Wypełnij poniższe pola aby się zarejestrować

*Rejestrując się w naszej witrynie, akceptujesz Regulamin i Politykę prywatności.
Wszystkie pola są wymagane. Zaloguj

Zresetuj swoje hasło

Podaj email lub nazwę użytkownika aby zresetować hasło.

Zaloguj
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
  • Zaloguj
  • Załóż konto
  • Koszyk
  • Start
  • W numerze
  • E‑wydanie
  • Artykuły
    • Astrologia
    • Felietony
    • Historia
    • Natura
    • Nauka & Kosmos
    • Newsy
    • PROMOCJA
    • Rozwój duchowy
    • Teorie spiskowe
    • UFO & ET
    • Wywiady
    • Zdrowie
    • Zjawiska PSI
    • Życie po życiu
    • Inne
  • Czytaj NŚ
    • Jak czytać NŚ?
    • O nas
    • Nasi autorzy
    • Kontakt
  • Społeczność
    • Okiem Anny
    • Spotkania NŚ
    • Nagrody NŚ
    • APELE!
    • Bracia Mniejsi
    • Galeria portretów NŚ
    • IN MEMORIAM
  • Polecamy
    • Filmoteka NŚ
    • Lektury NŚ
    • Magiczne podróże
    • Patronaty NŚ
  • Podcasty
    • Dotknięcie Nieznanego (podcast)
    • Lektury NŚ (podcast)
    • Podcasty NŚ (ilustrowane)
  • Video
  • Sklep KGNŚ
  • Kontakt
SUBSKRYPCJA

© 2021 - 2023 Nieznany Świat - Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone.
Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez pisemnej zgody wydawcy zabronione.

Ta strona korzysta z plików cookie. Kontynuując korzystanie z tej witryny, wyrażasz zgodę na używanie plików cookie. Odwiedź naszą Politykę prywatności.
Czy na pewno chcesz odblokować ten wpis?
Pozostało odblokowań : 0
Czy na pewno chcesz anulować subskrypcję?
-
00:00
00:00

Kolejka

Update Required Flash plugin
-
00:00
00:00