Jasnowidztwo w biznesie: Historia pana Marka i jego zmagania z trudnościami finansowymi

W świecie, w którym niepewność i zmienność stają się codziennością, coraz więcej przedsiębiorców szuka nietypowych rozwiązań, aby uratować swoje firmy. W ostatnim czasie miałem przyjemność spotkać się z panem Markiem, właścicielem firmy zajmującej się dystrybucją telefonów i tabletów. Jego historia to nie tylko opowieść o zmaganiach z problemami finansowymi, ale również o poszukiwaniu nowych dróg, które mogą przywrócić mu nadzieję i stabilność

Z pasją do nowych tech­no­lo­gii pan Marek roz­po­czął swo­ją dzia­łal­ność kil­ka lat temu. Począt­ko­wo jego ofer­ta cie­szy­ła się dużym zain­te­re­so­wa­niem, a obro­ty fir­my rosły. Jed­nak z cza­sem, w mia­rę jak rynek się zmie­niał a kon­ku­ren­cja rosła, sytu­acja zaczę­ła się pogar­szać. Z tygo­dnia na tydzień obro­ty spa­da­ły, a on sam stał się ofia­rą oszustw ze stro­ny nie­któ­rych pra­cow­ni­ków, co dodat­ko­wo pogłę­bi­ło pro­ble­my finansowe.

Kie­dy pan Marek przy­szedł do mnie na kon­sul­ta­cję, jego fir­ma była zadłu­żo­na, a on czuł się przy­tło­czo­ny nie tyl­ko pro­ble­ma­mi finan­so­wy­mi, ale rów­nież moral­nym cię­ża­rem, jaki nio­sła ze sobą każ­da decy­zja. W takich momen­tach czę­sto zasta­na­wia­my się, czy ist­nie­je coś wię­cej niż tyl­ko zim­ne kal­ku­la­cje i ana­li­zy ryn­ko­we. Wła­śnie wte­dy war­to się­gnąć po alter­na­tyw­ne podej­ścia, takie jak jasnowidztwo.

PRZECZYTAJ TAKŻE

Czy historia ludzkości to… fantom?

Ameryka kraj pod specjalnym nadzorem?

Pod­czas naszej roz­mo­wy sku­pi­łem się na ener­ge­ty­ce. Zauwa­ży­łem, że jego gdy­ba­nia i lęki były sil­nie zwią­za­ne z nega­tyw­ną ener­gią, któ­ra krą­ży­ła w jego oto­cze­niu. Wspól­nie przyj­rze­li­śmy się nie tyl­ko aspek­tom finan­so­wym, ale rów­nież rela­cjom z pra­cow­ni­ka­mi oraz spo­so­bo­wi, w jaki zarzą­dza swo­ją fir­mą. Zasto­so­wa­nie tech­nik ana­li­zy aury oraz oczysz­cze­nie na pla­nie fir­my (pomiesz­czeń i pana M.) pomo­gło zro­zu­mieć, że klu­czem do zmia­ny jest to, co dzia­ło się w jego życiu oso­bi­stym. Przede wszyst­kim zale­ci­łem panu Mar­ko­wi dopi­sa­nie poszcze­gól­nych liter na drzwiach wej­ścio­wych oraz zało­że­nie odpro­mien­ni­ków. Dodat­ko­wo pod­ję­li­śmy decy­zję o wpro­wa­dze­niu kil­ku zmian w stra­te­gii mar­ke­tin­go­wej, aby lepiej dosto­so­wać się do potrzeb klientów.

Histo­ria pana Mar­ka poka­zu­je, jak waż­ne jest spoj­rze­nie na pro­ble­my z róż­nych per­spek­tyw. To, co wyda­je się być jedy­nie kwe­stią finan­so­wą, ma głęb­sze korze­nie w rela­cjach mię­dzy­ludz­kich i ener­ge­tycz­nych. Jasno­widz­two, kar­ty Taro­ta czy nume­ro­lo­gia mogą stać się cen­nym narzę­dziem w zarzą­dza­niu fir­mą. Wie­rzę, że dzię­ki nowym pomy­słom i odmie­nio­nej ener­gii, pan Marek odnaj­dzie wła­ści­wą dro­gę do suk­ce­su, zacznie doga­dy­wać się i usta­lać kom­pro­mi­sy z ban­ka­mi i insty­tu­cja­mi, co wcze­śniej było wiel­kim problemem.

W nie­któ­rych przy­pad­kach zale­cam zamknię­cie fir­my i otwar­cie jej na nowo, z innym poten­cja­łem nume­ro­lo­gicz­nym. Jest to cięż­kie, zwłasz­cza gdy musi­my zacho­wać cią­głość i ponie­waż mamy pra­cow­ni­ków. Według mnie jest to jed­nak koniecz­ne, aby ener­gia napraw­dę ina­czej płynęła.

Mate­ria jest prze­kła­dem ener­gii i odwrotnie.