Właśnie minęły dwa lata od śmierci pisarza i podróżnika Macieja Kuczyńskiego, który jest dobrze znany także z łamów Nieznanego Świata. To postać wyjątkowa, a jednocześnie za życia absolutnie niedoceniona. Największy z wizjonerów pośród podróżników i największy podróżnik pośród wizjonerów – co do tego nie ma najmniejszej wątpliwości. Człowiek, którego myśl zostanie dopuszczona na salony dopiero w dość odległej przyszłości
Mogę to powiedzieć z całą odpowiedzialnością, bo jak rzadko kto poznałem poglądy i ścieżki, którymi podążało myślenie Macieja Kuczyńskiego. A nie ze wszystkimi tym się dzielił, bojąc się, iż ujawnienie jego przekonań może kosztować go członkostwo w polskim oddziale Explorers Club (gdzie – jak mówił – szczególnie ostrzył sobie zęby na niego długoletni szef tej instytucji, prekolumbijski archeolog – prof. Mariusz Ziółkowski).
Korespondowaliśmy ze sobą i wymienialiśmy poglądy na wiele spraw przez blisko 30 lat. Dołożyłem też swą niewielką cegiełkę – swego czasu, w szybkim terminie w roku 2005, w wydawnictwie KOS udało się wydać jego niecodzienną autobiografię Podróż. A poza tym – połączyły nas… halucynogeny!
Nie, spokojnie, nie ćpaliśmy do spółki, ale – i jego, i mnie przez wiele lat interesowało to, w jaki sposób rytualne aplikowanie halucynogenów wpływało na poszerzenie świadomości i jak tzw. ludom tubylczym pomagało w czerpaniu wiedzy z ponadczasowej skarbnicy istniejącej gdzieś ponad naszymi głowami. [1]
Pięć podstawowych prawd
Kuczyński, dzięki temu, że podróżując po całym świecie przez kilkadziesiąt lat, utrzymywał kontakt z wieloma ludami, niemającymi świadomości, iż istnieje coś takiego jak kultura zachodnia, doszedł do czterech podstawowych wniosków – a każdy z nich potrafił udowodnić, sięgając do swoich doświadczeń i bardzo szerokiej wiedzy – głównie biologicznej.
Po pierwsze – istnieje zdecydowany prymat ducha nad materią. Materia posiada bardzo grubą i absolutnie podstawową podszewkę duchową. Nasza materialna egzystencja jest zaledwie małą łódeczką, pływającą na bezdennym oceanie duchowości.