Magnetyzm Krakowa

Kra­ków jest mia­stem, któ­re przy­cią­ga swym nie­od­par­tym magne­ty­zmem. Nie na dar­mo mówi się o takich miej­scach, że kró­lu­je tu genius loci. War­to więc zwie­dzać je z prze­wod­ni­kiem uwraż­li­wio­nym, czu­ją­cym ich puls jak Moni­ka Rożek. Zaś nasz autor Leszek Mate­la – podróż­nik i geo­man­ta prze­ba­dał radie­ste­zyj­nie naj­waż­niej­sze punk­ty tego nie­zwy­kłe­go grodu.

Choć jestem uro­dzo­ną War­sza­wian­ką, Kra­ków zawo­jo­wał moje ser­ce. Dla­te­go ser­decz­nie zachę­cam do odby­cia wspól­nej podró­ży z BT Orion przez cza­so­prze­strzeń nie­gdy­siej­szej sto­li­cy Pol­ski, pod­czas któ­rej zagłę­bi­my się w jej legen­dar­nej otocz­ce, odkry­wa­jąc tajem­ni­ce. W owia­nych legen­da­mi miej­scach będzie­my mogli doświad­czyć nie­zwy­kłych wibra­cji zasi­la­ją­cych nas mocą do codzien­ne­go funk­cjo­no­wa­nia Tu i Teraz.

PRZECZYTAJ TAKŻE

Momijigari i rytuały ognia

Godai – harmonia między Człowiekiem, Naturą i Wszechświatem

Coraz czę­ściej mówi­my o Nowej Zie­mi, a nie­ko­niecz­nie zda­je­my sobie spra­wę, że w zasię­gu ręki mamy miej­sca, czy to w zakre­sie Natu­ry, czy kul­tu­ry będą­ce ponad­cza­so­wym źró­dłem zasi­la­ją­ce­go nas pro­mie­nio­wa­nia. Nie­rzad­ko prze­ga­pia­my to na gonie­niu przy­sło­wio­we­go kró­licz­ka, któ­ry maja­czy gdzieś na horyzoncie.

Anna Ostrzyc­ka

1 z 17

- +

1. Fot. M. Rożek – Barbakan 

Gdy przy­by­wa­my do gro­du Kra­ka, wita nas Bar­ba­kan, zwa­ny nie­kie­dy małym cza­kra­mem. W Bra­mie Flo­riań­skiej przed obra­zem MB Pia­sko­wej wystę­pu­je pro­mie­nio­wa­nie rzę­du 30.000 jed­no­stek Bovi­sa. Fot. M. Rożek – Barbakan

2. Plantami, będącymi śladami dawnych murów obronnych, obejdziemy Starówkę kontemplując wielkość prastarego założenia architektonicznego. Fot. M. Rożek – Planty

3. Wawel, obiekt niezwykły historycznie, ale także geomantycznie. Tutejszy czakram uważany bywa za jedno z najważniejszych źródeł energii naszej planety, zasilany jest ponoć mocą Jowisza. Czyżby zatem wpływał na bilans energetyczny Europy? Fot. M. Rożek – Wawel

4. Dziedziniec Wawelski mistrzostwo architektury oraz silne miejsce mocy. W jego narożniku krzyżuje się aż siedem stref geomantycznych, co daje silne promieniowanie, zwłaszcza w zakresie bieli. W kaplicy św. Gereona osiąga ono 100.000 – 120.000 j.B. Fot. L. Matela

Dzie­dzi­niec Wawel­ski mistrzo­stwo archi­tek­tu­ry oraz sil­ne miej­sce mocy. W jego naroż­ni­ku krzy­żu­je się aż sie­dem stref geo­man­tycz­nych, co daje sil­ne pro­mie­nio­wa­nie, zwłasz­cza w zakre­sie bie­li. W kapli­cy św. Gere­ona osią­ga ono 100.000 – 120.000 j.B. Fot. L. Matela

5. Kaplica Zygmuntowska – tu spotyka się religia, wiara i historia. Z królewskimi grobowcami wiąże się klątwa Jagiellonów. Nad drzwiami do katedry zawieszono kości prehistorycznych gadów będące magicznymi strażnikami wejścia. Fot. – L. Matela

Kapli­ca Zyg­mun­tow­ska – tu spo­ty­ka się reli­gia, wia­ra i histo­ria. Z kró­lew­ski­mi gro­bow­ca­mi wią­że się klą­twa Jagiel­lo­nów. Nad drzwia­mi do kate­dry zawie­szo­no kości pre­hi­sto­rycz­nych gadów będą­ce magicz­ny­mi straż­ni­ka­mi wej­ścia. Fot. – L. Matela

6. Słynny Czarny Krucyfiks królowej Jadwigi w wawelskiej katedrze to miejsce niezwykłe do modlitwy i kontemplacji. Występuje tu bowiem silne promieniowanie w zakresie fioletu, pomocnego w wewnętrznym skupieniu i osiągnięciu wyższych stanów świadomości, 50.000 – 60.000 j.B. Fot. L. Matela

Słyn­ny Czar­ny Kru­cy­fiks kró­lo­wej Jadwi­gi w wawel­skiej kate­drze to miej­sce nie­zwy­kłe do modli­twy i kon­tem­pla­cji. Wystę­pu­je tu bowiem sil­ne pro­mie­nio­wa­nie w zakre­sie fio­le­tu, pomoc­ne­go w wewnętrz­nym sku­pie­niu i osią­gnię­ciu wyż­szych sta­nów świa­do­mo­ści, 50.000 – 60.000 j.B. Fot. L. Matela

7. Wnętrze kościoła franciszkanów sprzyja duchowym uniesieniom – rejestrujemy tu 50.000 j.B. oraz promieniowanie fioletowe związane z pobożnością i modlitwą. Fot. L. Matela

Wnę­trze kościo­ła fran­cisz­ka­nów sprzy­ja ducho­wym unie­sie­niom – reje­stru­je­my tu 50.000 j.B. oraz pro­mie­nio­wa­nie fio­le­to­we zwią­za­ne z poboż­no­ścią i modli­twą. Fot. L. Matela

8. Krucyfiks znajdujący się w Kościele Mariackim słynie z cudownych uzdrowień. Fot. L. Matela

Kru­cy­fiks znaj­du­ją­cy się w Koście­le Mariac­kim sły­nie z cudow­nych uzdro­wień. Fot. L. Matela

9. W gmachu Collegium Maius – jak na szacowną uczelnię przystało – pojawiają się silne radiacje odpowiadające częstotliwościom barwy żółtej, pobudzającej zdolności intelektualne. Natomiast w akademickiej kolegiacie św. Anny dominują frekwencje błękitu sprzyjające kontemplacji. W Akademii Krakowskiej wśród wielu niezwykłych postaci miał studiować m.in. dr Faust. Fot. L. Matela

W gma­chu Col­le­gium Maius – jak na sza­cow­ną uczel­nię przy­sta­ło – poja­wia­ją się sil­ne radia­cje odpo­wia­da­ją­ce czę­sto­tli­wo­ściom bar­wy żół­tej, pobu­dza­ją­cej zdol­no­ści inte­lek­tu­al­ne. Nato­miast w aka­de­mic­kiej kole­gia­cie św. Anny domi­nu­ją fre­kwen­cje błę­ki­tu sprzy­ja­ją­ce kon­tem­pla­cji. W Aka­de­mii Kra­kow­skiej wśród wie­lu nie­zwy­kłych posta­ci miał stu­dio­wać m.in. dr Faust. Fot. L. Matela

10. Kopiec Kraka – jeden z ważnych punktów energetycznych miasta – już przed wiekami stanowił obiekt pogańskiego kultu jako miejsce szczególne. U podstawy 32.000 j.B., a 50.000 j.B. na wierzchołku. Frekwencje odpowiadają zieleni, a więc barwie odrodzenia. Fot. L. Matela

Kopiec Kra­ka – jeden z waż­nych punk­tów ener­ge­tycz­nych mia­sta – już przed wie­ka­mi sta­no­wił obiekt pogań­skie­go kul­tu jako miej­sce szcze­gól­ne. U pod­sta­wy 32.000 j.B., a 50.000 j.B. na wierz­choł­ku. Fre­kwen­cje odpo­wia­da­ją zie­le­ni, a więc bar­wie odro­dze­nia. Fot. L. Matela

11. Mówi się o niej „uzdrawiająca Skałka”. Tu wznosi się kościół Ojców Paulinów, gdzie znajdują się relikwie św. Stanisława, a w Krypcie Zasłużonych spoczywa m.in. Stanisław Wyspiański. Legenda głosi, że dochodziło tu do wielu cudownych uzdrowień. Trudno orzec, czy działo się to za sprawą świętego czy dlatego, iż skała stanowi silny punkt energetyczny. Moc tego miejsca czciły już ludy pogańskie. Wewnątrz bazyliki rejestrujemy promieniowanie rzędu 33.000 j.B., a w krypcie aż 60.000 j.B. Fot. M. Rożek – Kościół na Skałce

12. Słynna synagoga Remu – 25.000 j.B. i dominujące wibracje w barwie fioletu. Fot. M. Rożek

Słyn­na syna­go­ga Remu – 25.000 j.B. i domi­nu­ją­ce wibra­cje w bar­wie fio­le­tu. Fot. M. Rożek

13. Krakowski Kazimierz – zaglądając do jego uliczek i zaułków doświadczamy historycznego tchnienia historii, które współcześni starają się przywrócić. Fot. M. Rożek

14. Dzwon Zygmunta – waga powyżej 12 ton. Ośmioro ludzi po obu stronach z linami, odpowiednio pociągają i puszczają liny od ponad 500 lat. 9 lipca 1521 r., dzwon stworzony przez ludwisarza Hansa Behema – na zlecenie Zygmunta Starego – zawisł na wieży na Wawelu. Obwieszczał najważniejsze wydarzenia w historii Polski. Fot. Barbara Maliszewska, Wkimedia Commons, CC 3.0

15. Kirkut – żydowski cmentarz nastraja do zadumy. Fot. M. Rożek

Kir­kut – żydow­ski cmen­tarz nastra­ja do zadu­my. Fot. M. Rożek

16. Kirkut – żydowski cmentarz nastraja do zadumy. Fot. M. Rożek

Kir­kut – żydow­ski cmen­tarz nastra­ja do zadu­my. Fot. M. Rożek

17. Czy z przestrzeni historii i literatury wyjdą do nas Chochoły jak ongiś z przesłaniem? Praca M. Rożek „Chochoły Wyspiańskiego”

Jarmark Bożonarodzeniowy na Krakowskim Rynku

Jadąc w grud­niu do Kra­ko­wa – po dozna­niach z tutej­szych miejsc mocy – nie spo­sób omi­nąć Jar­mar­ku Bożo­na­ro­dze­nio­we­go na Ryn­ku Głów­nym. Sto­iska roz­kła­da­ją się po stro­nie Wie­ży Ratu­szo­wej wśród pach­ną­cych choinek.

Orga­ni­zo­wa­ne od ponad 30 lat tar­gi wią­żą się ze 100-let­nią tra­dy­cją kupiec­ką. Kra­kow­ski jar­mark przy­cią­ga miesz­kań­ców gro­du Kra­ka, ale też tury­stów z Pol­ski i zagra­ni­cy. Dla­te­go też w 2007 r. tra­fił do wyda­nej we Wło­szech książ­ki opi­su­ją­cej naj­cie­kaw­sze tego rodza­ju impre­zy w Europie.

Mia­sto to sły­nie z szop­kar­skiej tra­dy­cji i kon­kur­sów, w któ­re zaan­ga­żo­wa­ne bywa­ją poko­le­nia twór­ców. Toteż podzi­wiać moż­na tra­dy­cyj­ną, wyko­na­ną z wiel­kim pie­ty­zmem szop­kę ludową.

Kio­ski han­dlo­we i gastro­no­micz­ne wszel­ki­mi dobro­cia­mi zapeł­nią kup­cy kra­kow­scy oraz goście z zaprzy­jaź­nio­nych kra­jów. Jar­mark przy­cią­ga boga­tą gamą ory­gi­nal­nych świą­tecz­nych upo­min­ków i deko­ra­cji. Nie brak regio­nal­nych potraw, bożo­na­ro­dze­nio­wych łako­ci, tra­dy­cyj­ne­go grzań­ca. Towa­rzy­szą temu impre­zy arty­stycz­ne, wystę­py chó­rów, wspól­ne kolę­do­wa­nie. Naj­barw­niej­sza impre­za to Koro­wód Kolędniczy.

A więc nie spo­sób nie zanu­rzyć się w ten rado­sny przed­świą­tecz­ny nastrój.