Nieznany Świat
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki

Brak produktów w koszyku.

  • Zaloguj
  • Rejestracja
  • Start
  • W numerze
  • E‑wydanie
  • Artykuły
    • Astrologia
    • Felietony
    • Historia
    • Natura
    • Nauka & Kosmos
    • Newsy
    • PROMOCJA
    • Rozwój duchowy
    • Teorie spiskowe
    • UFO & ET
    • Wywiady
    • Zdrowie
    • Zjawiska PSI
    • Życie po życiu
    • Inne
  • Czytaj NŚ
    • Jak czytać NŚ?
    • O nas
    • Nasi autorzy
    • Kontakt
  • Społeczność
    • Okiem Anny
    • Spotkania NŚ
    • Nagrody NŚ
    • APELE!
    • Bracia Mniejsi
    • Galeria portretów NŚ
    • IN MEMORIAM
  • Polecamy
    • Filmoteka NŚ
    • Lektury NŚ
    • Magiczne podróże
    • Patronaty NŚ
  • Podcasty
    • Dotknięcie Nieznanego (podcast)
    • Lektury NŚ (podcast)
    • Podcasty NŚ (ilustrowane)
  • Video
  • Sklep KGNŚ
  • Kontakt
SUBSKRYPCJA
Nieznany Świat
  • Start
  • W numerze
  • E‑wydanie
  • Artykuły
    • Astrologia
    • Felietony
    • Historia
    • Natura
    • Nauka & Kosmos
    • Newsy
    • PROMOCJA
    • Rozwój duchowy
    • Teorie spiskowe
    • UFO & ET
    • Wywiady
    • Zdrowie
    • Zjawiska PSI
    • Życie po życiu
    • Inne
  • Czytaj NŚ
    • Jak czytać NŚ?
    • O nas
    • Nasi autorzy
    • Kontakt
  • Społeczność
    • Okiem Anny
    • Spotkania NŚ
    • Nagrody NŚ
    • APELE!
    • Bracia Mniejsi
    • Galeria portretów NŚ
    • IN MEMORIAM
  • Polecamy
    • Filmoteka NŚ
    • Lektury NŚ
    • Magiczne podróże
    • Patronaty NŚ
  • Podcasty
    • Dotknięcie Nieznanego (podcast)
    • Lektury NŚ (podcast)
    • Podcasty NŚ (ilustrowane)
  • Video
  • Sklep KGNŚ
  • Kontakt
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
Nieznany Świat
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
Start Artykuły Zjawiska PSI

Powrót Nieuchwytnej Siły

Bardzo ostry dyżur - NŚ 09/1993

Autor: Anna Ostrzycka-Rymuszko, Marek Rymuszko
25 czerwca 2021
Przeczytasz w 18 min.
0 0
0
NŚ 09/1993

Gabinet zabiegowy na Oddziale II Chorób Wewnętrznych. Jedno z miejsc, gdzie w trakcie kilku piątkowych nocy zjawiska kinetyczne dawały o sobie znać ze szczególnym natężeniem. (fot. Marek Rymuszko)

Przed­mio­ty na oddzia­le szpi­tal­nym prze­miesz­cza­ły się przez bli­sko dwa­na­ście godzin, a do wie­lu prze­lo­tów doszło już rano, przy świe­tle dzien­nym. Ich naocz­ny­mi obser­wa­to­ra­mi w nocy z 18 na 19 czerw­ca 1993 była licz­na gru­pa pie­lę­gnia­rek, dwo­je leka­rzy oraz ksiądz, zaś w tydzień póź­niej rów­nież repor­te­rzy „Nie­zna­ne­go Świata”.

Kie­dy w 1987 r. – po kil­ku latach żmud­nej, repor­ter­skiej pra­cy nad doku­men­ta­cją fak­to­gra­ficz­ną naj­więk­sze­go pol­skie­go feno­me­nu psy­cho­ki­ne­tycz­ne­go, zwią­za­ne­go z oso­bą Joan­ny Gajew­skiej z Sosnow­ca, dopi­sy­wa­li­śmy ostat­nie stro­ny w ma­szynopisie naszej książ­ki „NIEUCHWYTNA SIŁA” – nie sądzi­li­śmy, że ze zja­wi­ska­mi parap­sy­chicz­ny­mi o podob­nym prze­bie­gu i natę­że­niu będzie­my mie­li oka­zję w nie­od­le­głej przy­szło­ści obco­wać ponow­nie, tym razem oko w oko. A jed­nak tak się wła­śnie sta­ło, zaś począ­tek naszej kolej­nej reporter­skiej – i przede wszyst­kim poznaw­czej – przy­go­dy z udzia­łem nie­uchwyt­nej siły wyzna­czył dzwo­nek tele­fo­nu, któ­ry pew­ne­go czerw­co­we­go dnia ode­zwał się na redak­cyj­nym biurku.

PRZECZYTAJ TAKŻE

Graf. geralt, Pixabay.com

Jak nie stracić świadomości i odnaleźć równowagę w dzisiejszym zaganianym świecie?

Król mediów

Król mediów

Nie jest łatwo pisać o burz­li­wych i wie­lo­wąt­ko­wych wyda­rzeniach, jakie towa­rzy­szy­ły ponow­ne­mu zama­ni­fe­sto­wa­niu, w innych cza­sie i oko­licz­no­ściach zja­wisk, któ­re pra­gnie­my przed­sta­wić w kil­ku­od­cin­ko­wej rela­cji, wol­nej – w naszym za­myśle – od ele­men­tów sen­sa­cyj­nych. Spra­wia to w głów­nej mie­rze fakt, iż miej­scem wspo­mnia­nych mani­fe­sta­cji był tym razem szpi­tal, a wie­lo­krot­ne i dłu­go­trwa­łe para­nor­mal­ne prze­miesz­cze­nia przed­mio­tów – jak wie­le na to wska­zu­je – wią­za­ły się z oso­bą cięż­ko cho­re­go mło­de­go pacjen­ta, o któ­re­go życie leka­rze i pie­lę­gniar­ki toczy­li kil­ka tygo­dni upo­rczy­wą walkę.

PO CZASIE: FAKTY RZECZYWISTE I UROJONE

W pła­skich, powierz­chow­nych i – jak zwy­kle w takich przy­padkach bywa – peł­nych nie­ści­sło­ści lub wręcz kon­fa­bu­la­cji pa­ru rela­cjach gaze­to­wych, któ­re uka­za­ły się na ten temat na prze­ło­mie czerw­ca i lip­ca w war­szaw­skiej pra­sie codzien­nej (co doty­czy zwłasz­cza „Gaze­ty Sto­łecz­nej” – lokal­ne­go dodat­ku do „Gaze­ty Wybor­czej”) zacho­wa­no na szczę­ście powścią­gli­wość i umiar przy­naj­mniej pod jed­nym wzglę­dem. Nie poda­no w nich mia­no­wi­cie adre­su szpi­ta­la, w któ­rym doszło nieoczeki­wanie do rów­nie nie­zwy­kłych co gwał­tow­nych w swo­im prze­biegu wyda­rzeń. To waż­ne, jeśli wziąć pod uwa­gę, że w grę wcho­dzi­ła tu war­tość nad­rzęd­na, jakim jest dobro chorych.

W tamtym momencie ujawnienie miejsca, gdzie raz po raz do­chodziło do zjawisk, określanych w literaturze fachowej (za­pewne niezbyt fortunnie) mianem poltergeista mogło pocią­gnąć za sobą trudne do przewidzenia skutki.

Nie moż­na było zwłasz­cza nie brać pod uwa­gę pre­sji psy­chicz­nej, w obli­czu któ­rej zna­leź­li się nagle leka­rze oraz pie­lę­gniar­ki, obcu­ją­cy z nie­zna­nym im – i w oglą­dzie czy­sto zewnętrz­nym groź­nym, zagad­ko­wym zja­wi­skiem oraz w peł­ni zro­zu­mia­łe­go zdenerwo­wania rodzi­ny pacjen­ta w momen­cie, gdy praw­dy dłu­żej nie uda­ło się ukryć.

Z dru­giej zaś stro­ny w żad­nym razie nie wol­no obar­czać per­sonelu szpi­ta­la winą za to, że pew­ne prze­ka­zy o tym, co dzia­ło się przez kil­ka tygo­dni na szpi­tal­nym oddzia­le, zdo­ła­ły jed­nak prze­do­stać się do wia­do­mo­ści publicz­nej i zosta­ły póź­niej w spo­sób dowol­ny wyko­rzy­sta­ne przez gaze­to­wych tro­pi­cie­li sen­sa­cji. Prak­ty­ka dowo­dzi bowiem, że wszel­kie, nawet naj­ści­ślej­sze blo­ka­dy infor­ma­cyj­ne oka­zu­ją swą sku­tecz­ność je­dynie na krót­ką metę. W koń­cu na tym wła­śnie pole­ga uprawia­nie repor­ter­skiej pro­fe­sji, by zdo­być atrak­cyj­ny czy­tel­ni­czo ma­teriał nawet wów­czas, gdy roz­mów­cy wzbra­nia­ją się przed jego ujaw­nie­niem. Odręb­ną spra­wą pozo­sta­je nato­miast ety­ka piszą­ce­go, któ­ra powin­na respek­to­wać regu­ły deon­to­lo­gii za­wodu dzien­ni­kar­skie­go. Nie­ste­ty, mimo że są one sto­sun­ko­wo rygo­ry­stycz­ne, czę­sto bywa­ją trak­to­wa­ne nie­fra­so­bli­wie lub wręcz nieprzestrzegane.

W takim kon­tek­ście nie ma już dopraw­dy więk­sze­go sen­su roz­trzą­sa­nia obec­nie dyle­ma­tu, czy opa­trze­nie w „Gaze­cie Sto­łecz­nej” wspo­mnia­ne­go przed chwi­lą tek­stu tytu­łem „Na­wiedzony szpi­tal” tudzież zilu­stro­wa­nie go idio­tycz­nym rysun­kiem ducha ze strzy­kaw­ką w ręku – co reda­gu­ją­ce­mu pismo zda­ło się zapew­ne szam­pań­skim dow­ci­pem – czy­ni zadość za­sadom etycz­nym, o jakich mowa. Co się sta­ło, tego już przek­reślić się nie da i nie może­my uczy­nić nicze­go wię­cej poza od­notowaniem funk­cjo­no­wa­nia w śro­do­wi­sku dzien­ni­kar­skim nie­do­bre­go oby­cza­ju, naka­zu­ją­ce­go pozy­ska­nie „raj­cow­ne­go” mate­ria­łu bez wzglę­du na cenę, jaką będą musie­li za to zapła­cić inni (przy­po­mnij­my podob­ne prak­ty­ki, towa­rzy­szą­ce ujawnie­niu się w 1983 r. feno­me­nu sosnowieckiego).

Jeśli chodzi o nas, przyjęliśmy od początku reguły postępo­wania jasne i czytelne.

Odwza­jem­nia­jąc zaufa­nie, jakim obda­rzyli nas leka­rze oraz pozo­sta­ły per­so­nel szpi­tal­ne­go oddzia­łu inter­ny, zde­cy­do­wa­li­śmy przede wszyst­kim, że nie będzie­my pisać ani publicz­nie wypo­wia­dać się na temat wyda­rzeń, w ja­kich mie­li­śmy moż­ność uczest­ni­czyć – do cza­su, aż zja­wi­sko wyga­śnie i prze­sta­nie stwa­rzać, w subiek­tyw­nym odczu­ciu cho­rych, ewen­tu­al­ne zagro­że­nie dla ich zdro­wia i spokoju.

Dlate­go, mimo że na miej­scu incy­den­tów zna­leź­li­śmy się pierw­si, mając moż­ność naocz­ne­go obser­wo­wa­nia zja­wisk psychoki­netycznych – odma­wia­li­śmy kon­se­kwent­nie sztur­mu­ją­cym nas kole­gom, zwłasz­cza z pra­sy codzien­nej, udzie­la­nia jakichkol­wiek infor­ma­cji. Bar­dzo dokład­nie nato­miast przez cały czas doku­men­to­wa­li­śmy poszcze­gól­ne fazy zja­wi­ska oraz jego przebieg.

Nasza obecność – jak sądzimy – wpłynęła również w pewnym stopniu uspokajająco na atmosferę panującą w tam­tych dniach w szpitalu.

Zda­rza­ły się bowiem wów­czas i takie chwi­le, co z ludz­kie­go punk­tu widze­nia wyda­je się w peł­ni zro­zumiałe że była ona bli­ska pani­ki. Chce­my wszak­że pod­kre­ślić dobit­nie, że – bio­rąc pod uwa­gę gwał­tow­ność, dłu­go­trwa­łość, a w póź­niej­szym okre­sie tak­że i wyraź­ną spe­cy­fi­kę mani­fe­sta­cji kine­tycz­nych – posta­wę leka­rzy i pie­lę­gnia­rek nale­ży oce­nić jed­no­znacz­nie wyso­ko. Przez cały czas – co mie­li­śmy moż­ność obser­wo­wać – w podej­mo­wa­nych dzia­ła­niach kie­rowali się oni bez­pie­czeń­stwem cho­rych i ich sze­ro­ko poję­tym inte­re­sem. Mimo licz­nych zaska­ku­ją­cych incy­den­tów, budzą­cych nie­jed­no­krot­nie – co tu dużo mówić – strach, perso­nel oddzia­łu inter­ni­stycz­ne­go zacho­wy­wał się w spo­sób god­ny i odpo­wie­dzial­ny, za co trze­ba mu wyra­zić uzna­nie i szacunek.

Dziś, gdy od tam­tych dni dzie­lą nas tygo­dnie, gdy cho­re­go – wokół któ­re­go, jak wie­le na to wska­zu­je, ogni­sko­wa­ły się zaga­dkowe zja­wi­ska – nie ma na oddzia­le (wal­ka o jego życie, przy­najmniej do momen­tu, gdy pisze­my te sło­wa, zosta­ła uwień­czona powo­dze­niem) może­my już osa­dzić naszą rela­cję w ok­reślonym miej­scu, zwłasz­cza, że, jak moż­na sądzić, było ono kwe­stią czy­ste­go przy­pad­ku (mówiąc inny­mi sło­wy, gdy­by owe­go pacjen­ta przy­wie­zio­no gdzie indziej, zja­wi­ska, jakie da­ły o sobie znać, zama­ni­fe­sto­wa­ły­by się wła­śnie tam). Ostatecz­nie sta­ło się jed­nak tak, że miej­scem tym oka­zał się II Odział Cho­rób Wewnętrz­nych Szpi­ta­la Czer­nia­kow­skie­go przy uli­cy Stę­piń­skiej 19⁄25 w Warszawie.

Dokład­ny zapis tego, co wyda­rzy­ło się w nocy z 18 na 19 czerw­ca zawdzię­cza­my przede wszyst­kim dyżu­ru­ją­cej w tam­tym momen­cie na oddzia­le dr Mar­cie Nowec­kiej, któ­ra na naszą proś­bę spo­rzą­dzi­ła obszer­ną i rze­czo­wą rela­cję doty­czą­cą obser­wo­wa­nych fak­tów oraz zja­wisk. Uzu­peł­ni­li­śmy ją rozmo­wami z per­so­ne­lem pie­lę­gniar­skim oraz inny­mi naocz­ny­mi świad­ka­mi wydarzeń.

Wydarzeń, które – rzecz absolutnie bezprecedensowa – w od­stępach kilkunasto‑, a nawet kilkuminuto­wych trwały nieprzerwanie blisko dwa­naście godzin!!!

Zaczę­ły się bowiem oko­ło godzi­ny 23.00, dnia poprzed­nie­go, wyga­sły zaś dopie­ro naza­jutrz przed jede­na­stą rano, co ozna­cza, że przez kil­ka ostat­nich godzin za­chodziły przy świe­tle dzien­nym i w obec­ności znacz­nej licz­by obserwatorów.

To, co obec­nie zapre­zen­tu­je­my, jest swoi­stym dia­riu­szem owej pierw­szej nocy, kie­dy tajem­ni­czych zja­wisk nie łączo­no jesz­cze z oso­bą cho­re­go, o któ­rym wspo­mnie­li­śmy. A oto ten zapis.

23.00−0.30: PINCETY, NÓŻ, ŁYŻECZKA, TŁOK STRZYKAWKI

Jest wie­czór 18 czerw­ca na II Oddzia­le Cho­rób Wewnętrz­nych szpi­ta­la przy ul. Stę­piń­skiej w War­sza­wie funk­cję leka­rza dyżur­ne­go peł­ni dok­tor Mar­ta Nowec­ka. Towa­rzy­szy jej pię­cio­oso­bo­wy, a więc sto­sun­ko­wo licz­ny zespół pie­lę­gniar­ski (nie­któ­re rodzi­ny pacjen­tów opła­ci­ły pry­wat­ne dyżu­ry). Two­rzą go: Ewa Zdu­nek, Edy­ta Kamiń­ska, Bar­ba­ra Zak­rzewska, Joan­na Karp i jedy­ny w tym gro­nie męż­czy­zna – 25- let­ni pie­lę­gniarz Krzysz­tof Przybysz.

Dalsza treść jest płatna

Zalo­guj się jeże­li już wyku­pi­łeś dostęp.

Czytaj bez ograniczeń

Odblo­kuj treści
(naj­czę­ściej zada­wa­ne pyta­nia)
Wykup dostęp
Tagi: NŚ 09/93
Podziel sięTweetnijWyślij
Anna Ostrzycka-Rymuszko, Marek Rymuszko

Anna Ostrzycka-Rymuszko, Marek Rymuszko

W numerze

Nieznany Świat 07/2025 (415)

Nieznany Świat 07/2025 (415)

Nieznany Świat 06/2025 (414)

Nieznany Świat 06/2025 (414)

Audiobook - Instrukcje Przebudzenia tom 2 (cz. 1)
Podcasty

Audiobook - Instrukcje Przebudzenia t. II (cz.13)

28 listopada 2022
23 min
Odtwórz
  • Dodaj do kolejki
  • Udostępnij
    Facebook Twitter E-mail
Nieznany Świat

Pismo tych, którzy myślą, czują i widzą więcej.

© 2021 - 2024 Nieznany Świat - Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone.

Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez pisemnej zgody wydawcy zabronione.
Wydawnictwo "Nieznany Świat" sp. j.
Anna Ostrzycka-Rymuszko
ul. Kielecka 28 lok. 2, 02-530 Warszawa
tel. 22 849-77-38

Księgarnia-Galeria NIEZNANY ŚWIAT

Księgarnia stacjonarna:
ul. Kredytowa 2, 00-062 Warszawa,
tel. 22 827 93 49
  • FAQ i Pomoc - najczęściej zadawane pytania
  • Kontakt
  • Polityka prywatności
  • Regulaminy
  • Newsletter
  • Wydanie elektroniczne NŚ
  • Prenumerata NŚ
  • Sklep Księgarnia-Galeria Nieznanego Świata

Witamy z powrotem!

Zaloguj się - Facebook
Zaloguj się - Google
LUB

Zaloguj się na swoje konto

Zapomniałem hasła Załóż konto

Załóż nowe konto!

Zarejestruj się - Facebook
Zarejestruj się - Google
LUB

Wypełnij poniższe pola aby się zarejestrować

*Rejestrując się w naszej witrynie, akceptujesz Regulamin i Politykę prywatności.
Wszystkie pola są wymagane. Zaloguj

Zresetuj swoje hasło

Podaj email lub nazwę użytkownika aby zresetować hasło.

Zaloguj
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
  • Zaloguj
  • Załóż konto
  • Koszyk
  • Start
  • W numerze
  • E‑wydanie
  • Artykuły
    • Astrologia
    • Felietony
    • Historia
    • Natura
    • Nauka & Kosmos
    • Newsy
    • PROMOCJA
    • Rozwój duchowy
    • Teorie spiskowe
    • UFO & ET
    • Wywiady
    • Zdrowie
    • Zjawiska PSI
    • Życie po życiu
    • Inne
  • Czytaj NŚ
    • Jak czytać NŚ?
    • O nas
    • Nasi autorzy
    • Kontakt
  • Społeczność
    • Okiem Anny
    • Spotkania NŚ
    • Nagrody NŚ
    • APELE!
    • Bracia Mniejsi
    • Galeria portretów NŚ
    • IN MEMORIAM
  • Polecamy
    • Filmoteka NŚ
    • Lektury NŚ
    • Magiczne podróże
    • Patronaty NŚ
  • Podcasty
    • Dotknięcie Nieznanego (podcast)
    • Lektury NŚ (podcast)
    • Podcasty NŚ (ilustrowane)
  • Video
  • Sklep KGNŚ
  • Kontakt
SUBSKRYPCJA

© 2021 - 2023 Nieznany Świat - Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone.
Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez pisemnej zgody wydawcy zabronione.

Ta strona korzysta z plików cookie. Kontynuując korzystanie z tej witryny, wyrażasz zgodę na używanie plików cookie. Odwiedź naszą Politykę prywatności.
Czy na pewno chcesz odblokować ten wpis?
Pozostało odblokowań : 0
Czy na pewno chcesz anulować subskrypcję?
-
00:00
00:00

Kolejka

Update Required Flash plugin
-
00:00
00:00