Jak powstał Wszechświat i czy podlega ewolucji? Jakie jest znaczenie i cel życia? Czy ja i oni jesteśmy jednym? Jesteśmy wolni, czy zniewoleni? Czy istnieje Bóg, a jeśli tak to gdzie? Czy żyjemy wielokrotnie?
Takich intrygujących pytań możemy mnożyć wiele, a próby odpowiedzi na nie znalazły swój wyraz w setkach książek. Spróbuję odnieść się do niektórych z nich, posługując się refleksją, wynikającą z osobistych przemyśleń, mądrości zaczerpniętych z literatury, życiowych doświadczeń oraz wglądów
Dzieje ludzkości to nieustająca ewolucja, przejawiająca się w każdej dziedzinie życia. Wystarczy porównać sposób przemieszczania się ludzi oraz komunikowania ze sobą kiedyś i obecnie. Dotyczy to także sposobów walki, medycyny, budownictwa, przemysłu itp. To sprawiło, że teraz człowiek wkłada mniej fizycznego wysiłku w tworzenie warunków do życia, a dzięki temu może więcej czasu poświęcić na osobisty rozwój oraz realizację zainteresowań i pasji. I tu pojawia się pierwsza niejasność.
Czy za tym postępem, który zawdzięczamy tysiącom ludzi, ulepszającym każdą sferę życia wynalazkami, stoi geniusz naszego umysłu, czy inspiracja nieznanej siły?
Taki dylemat rodzi się jednak jedynie w głowach myślicieli, filozofów oraz mistyków. Inny, równie istotny dotyczy oceny dotychczasowego modelu rozwoju technologicznego. Czy dotarliśmy do granicy, której przekroczenie może spowodować gwałtowną katastrofę ekologiczną? Czy nierówności społeczne, choroby cywilizacyjne, uzależnienie od mediów, dewastacja Ziemi i wiele innych patologii udowadnia, że wizja lepszego świata oraz człowieka nie spełniła się? Czy jest prawdą, że kulturowy i moralny rozwój ludzkości powinien wyprzedzać rozwój technologiczny? Czy jest także prawdą, że im większą autonomię chciała ludzkość zdobyć, tym bardziej uzależniła się od przyrody, jej zasobów surowcowych? Refleksja nad tymi pytaniami nie sprzyja dobremu samopoczuciu. Czy zatem ludzkość poradzi sobie sama z następstwami otrzymania wolnej woli, czy niezbędna jest ingerencja Ducha?