Nieznany Świat
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki

Brak produktów w koszyku.

  • Zaloguj
  • Rejestracja
  • Start
  • W numerze
  • E‑wydanie
  • Artykuły
    • Astrologia
    • Felietony
    • Historia
    • Natura
    • Nauka & Kosmos
    • Newsy
    • PROMOCJA
    • Rozwój duchowy
    • Teorie spiskowe
    • UFO & ET
    • Wywiady
    • Zdrowie
    • Zjawiska PSI
    • Życie po życiu
    • Inne
  • Czytaj NŚ
    • Jak czytać NŚ?
    • O nas
    • Nasi autorzy
    • Kontakt
  • Społeczność
    • Okiem Anny
    • Spotkania NŚ
    • Nagrody NŚ
    • APELE!
    • Bracia Mniejsi
    • Galeria portretów NŚ
    • IN MEMORIAM
  • Polecamy
    • Filmoteka NŚ
    • Lektury NŚ
    • Magiczne podróże
    • Patronaty NŚ
  • Podcasty
    • Dotknięcie Nieznanego (podcast)
    • Lektury NŚ (podcast)
    • Podcasty NŚ (ilustrowane)
  • Video
  • Sklep KGNŚ
  • Kontakt
SUBSKRYPCJA
Nieznany Świat
  • Start
  • W numerze
  • E‑wydanie
  • Artykuły
    • Astrologia
    • Felietony
    • Historia
    • Natura
    • Nauka & Kosmos
    • Newsy
    • PROMOCJA
    • Rozwój duchowy
    • Teorie spiskowe
    • UFO & ET
    • Wywiady
    • Zdrowie
    • Zjawiska PSI
    • Życie po życiu
    • Inne
  • Czytaj NŚ
    • Jak czytać NŚ?
    • O nas
    • Nasi autorzy
    • Kontakt
  • Społeczność
    • Okiem Anny
    • Spotkania NŚ
    • Nagrody NŚ
    • APELE!
    • Bracia Mniejsi
    • Galeria portretów NŚ
    • IN MEMORIAM
  • Polecamy
    • Filmoteka NŚ
    • Lektury NŚ
    • Magiczne podróże
    • Patronaty NŚ
  • Podcasty
    • Dotknięcie Nieznanego (podcast)
    • Lektury NŚ (podcast)
    • Podcasty NŚ (ilustrowane)
  • Video
  • Sklep KGNŚ
  • Kontakt
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
Nieznany Świat
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
Start Artykuły Zdrowie

Miodowa Klinika na Kamiańskim uroczysku

Zdrowie komplementarne

Autor: Anna Ostrzycka-Rymuszko
18 października 2024
Przeczytasz w 13 min.
0 0
0
Miodowa Klinika na Kamiańskim uroczysku
Absolutna wolność od zgiełku cywilizacji, tylko odgłosy przyrody. Nowoczesny, pięknie położony budynek Miodowej Kliniki – nowego Medical SPA skrył się na leśnej polanie. Wokół świeżo posadzone krzewy, kwiaty. Przed oczami mamy kojący widok na łąkę, lesiste wzgórza z dominacją drzew iglastych, a i za plecami ściana drzew. Miejsce to uspokaja rozpędzony umysł, zwalniamy, oddajemy się refleksji, porządkujemy wewnętrznie. Jego nieodparty urok sprawia, że zakątek ten chce się nazwać UROCZYSKIEM. Leży na obrzeżach słynnej z pszczelarskiej tradycji wsi Kamianna w Beskidzie Sądeckim

Stwo­rze­nie spe­cy­ficz­ne­go Medi­cal SPA, któ­re koiło­by duszę i cia­ło zapę­dzo­nych miesz­kań­ców miast, sta­ło się przed laty marze­niem Rena­ty Stel­mach. Wyśni­ła sobie taką kli­ni­kę zdro­wia i uro­dy. Ale jak to z marze­nia­mi bywa, potrzeb­ny jest ogrom­ny wysi­łek, a tak­że nie­ma­łe środ­ki finansowe.

Pszczelarska stolica Polski

Miej­sce mia­ło być szcze­gól­ne: dobry kli­mat, pięk­ne poło­że­nie, no i tra­dy­cja. Padło na beskidz­ką wieś Kamian­na (17 kilo­me­trów od Kry­ni­cy-Zdro­ju). Miej­sce to – za spra­wą księ­dza dr. Hen­ry­ka Osta­cha – pasjo­na­ta psz­cze­lar­stwa, miło­śni­ka psz­czół, czło­wie­ka o ogrom­nej wie­dzy na temat ich hodow­li oraz wła­ści­wo­ści proz­dro­wot­nych pre­pa­ra­tów psz­cze­lich – zasły­nę­ło w świecie.

PRZECZYTAJ TAKŻE

Fot. Małgorzata Azembska

Dźwięki dla ciała i nie tylko…

Graf. TheDigitalArtist, Pixabay.com

By móc decydować, trzeba wiedzieć

Jego ser­ce i wie­dza spra­wi­ły, że powsta­ło tu Świa­to­we Cen­trum Api­te­ra­pii. A zain­te­re­so­wa­ni kura­cja­mi psz­cze­lar­ski­mi zjeż­dża­li z całe­go świa­ta. Bywa­łam tu i ja jako dzien­ni­kar­ka jed­nej z dwóch nie­gdyś naj­więk­szych popo­łu­dnió­wek war­szaw­skich, Kurie­ra Pol­skie­go (robiąc cykl publi­ka­cji o zasłu­gach psz­czół dla ludz­kie­go rodu). Ksiądz Ostech przy­by­wa­jąc do Kamian­nej zastał 80 osie­dleń­ców, któ­rych zmo­bi­li­zo­wał do stwo­rze­nia tu psz­cze­lar­skiej sto­li­cy Pol­ski. Choć mówi się, że nie ma ludzi nie­za­stą­pio­nych, w przy­pad­ku tych szcze­gól­nie wyra­zi­stych, dyna­micz­nych, trud­no zna­leźć następ­ców. Tak też sta­ło się, gdy zabra­kło tego słyn­ne­go kapła­na-psz­cze­la­rza. Tęt­nią­ce życiem miej­sce przy­ga­sło. Dla­te­go Rena­ta Stel­mach wyma­rzy­ła sobie, by Świa­to­we Cen­trum Api­te­ra­pii wskrze­sić w swo­jej MIODOWEJ KLINICE.

Ma do tego rów­nież przy­go­to­wa­nie zawo­do­we. Jest bowiem natu­ro­te­ra­peut­ką, któ­ra się­ga po kolej­ne meto­dy (zali­czy­ła m.in. kurs kla­wi­te­ra­pii u jej twór­cy dr. Fer­dy­nan­da Bar­ba­sie­wi­cza), a spo­tka­ły­śmy się na warsz­ta­tach tej meto­dy orga­ni­zo­wa­nych przez dr. Janu­sza Koło­dziej­czy­ka – leka­rza, któ­ry przed laty pisał felie­to­ny o zdro­wiu w NŚ. Jej men­to­rem jest zna­ko­mi­ty nauko­wiec, spe­cja­li­sta w zakre­sie zdro­wot­nych wła­ści­wo­ści pro­duk­tów psz­cze­lich, prof. zw. dr hab. n. farm. Artur Stoj­ko. On też jest kon­sul­tan­tem oraz dobrym duchem MIODOWEJ KLINIKI. Jak pamię­cią się­gam, zwią­za­ny był on z pol­skim i mię­dzy­na­ro­do­wym ruchem psz­cze­lar­skim. Pra­gnie też przy­wró­ce­nia Kamian­nej daw­nej świetności.

Zmagania

– Jak już powie­dzia­łam, miej­sce nie jest przy­pad­ko­we – przy­zna­je Rena­ta Stel­mach. – Szu­ka­łam go kil­ka lat, lecz nada­rem­no wpi­su­jąc w Google: Dział­ka w Kamien­nej na sprze­daż. Gdy już bli­ska byłam pod­da­nia się, zawie­rzy­łam Górze mówiąc: „Jeśli to dobry pomysł, niech wresz­cie znaj­dę mój wyma­rzo­ny zaką­tek, jeśli się mylę – niech marze­nie odpłynie”.

Sta­ło się. Był luto­wy, śnież­ny, ale sło­necz­ny dzień. Otwo­rzy­ła przy kawie gaze­tę, w oko wpa­dło jej ogło­sze­nie: Mały, drew­nia­ny dom w lesie na obrze­żach wsi Kamian­na. Nie­wie­le myśląc wsia­dła w samo­chód i poje­cha­ła. Mia­ła trud­no­ści, by tra­fić do domo­stwa ukry­te­go w lesie. Gospo­da­rzy nie zasta­ła, ale od pierw­szych chwil Kamiań­skie Uro­czy­sko, jak nazwa­ła dla sie­bie to miej­sce, skra­dło jej ser­ce. Cisza, drze­wa, koją­cy widok, błę­kit nie­ba nad gło­wą. Na śnie­gu śla­dy zają­ca i sarny.

Miłe wra­że­nie zro­bił mały, drew­nia­ny domek pełen uro­ku, a obok na pola­nie zabu­do­wa­nia gospo­dar­cze ze sto­lar­nią, gdyż gospo­darz rzeź­bił. Gospo­dy­ni wyczu­ła fascy­na­cje Rena­ty, przy­obie­ca­ła jej sprze­dać gospo­dar­stwo, mimo iż był inny kupiec zain­te­re­so­wa­ny zało­że­niem tam stad­ni­ny koni.

Los poka­zał jej upra­gnio­ne miej­sce. Nie dys­po­no­wa­ła jed­nak wystar­cza­ją­cy­mi środ­ka­mi. Nale­ża­ło zacią­gnąć kre­dyt, potem pro­jekt obiek­tu, wresz­cie zre­ali­zo­wać jego budo­wę. Wiel­kie, śmia­łe i emo­cjo­nu­ją­ce wyzwanie.

Pró­bo­wa­ła zała­twić dota­cję z pro­gra­mu Rewi­ta­li­za­cja, gdzie moż­na było ubie­gać się o środ­ki na przy­wró­ce­nie daw­nej świet­no­ści, w tym przy­pad­ku psz­cze­lar­skiej tra­dy­cji Kamian­nej z cza­sów ks. dr Hen­ry­ka Osta­cha (gdy miej­sco­wość tęt­ni­ła życiem i zjeż­dża­ły do nie­go auto­ka­ry tury­stów i kura­cju­szy). Jed­nak ilość wnio­sków prze­kro­czy­ła środ­ki na dota­cję. Gmi­ny prze­bi­ły małych przed­się­bior­ców. W ramach pro­gra­mu pozo­sta­ła moż­li­wość zacią­gnię­cia pożyczki.

– Jak na mnie, była to kwo­ta ogrom­na, obcią­ża­ją­ca mnie na lata, ale pozwo­li­ła zacząć budo­wę – wspo­mi­na Rena­ta. – Ze wzglę­du na ogra­ni­cze­nia, roz­po­ście­ra­ją­ce­go się wokół Par­ku Kra­jo­bra­zo­we­go Natu­ra 2000 obiekt mógł powstać jedy­nie w miej­scu zabu­do­wań gospo­dar­czych, co musia­łam respek­to­wać. Nie mia­łam doświad­cze­nia z przed­się­wzię­ciem na taką ska­lę. Posta­wi­łam nie­ste­ty na złe­go wyko­naw­cę, któ­ry mnie oszu­kał. Musia­łam wypo­wie­dzieć umo­wę i zna­leźć nowe­go. Pecho­wo zbie­gło się to z pan­de­mią. W efek­cie mno­ży­ły się pro­ble­my. Było trud­no nawet o noc­le­gi dla pra­cow­ni­ka. Nikt nie chciał przyj­mo­wać obcych do domu z oba­wy o infek­cję. Ter­mi­ny więc nie­ubła­ga­nie prze­su­wa­ły się, a ja nic nie mogłam na to zara­dzić. Budo­wa­łam ze środ­ków unij­nych poży­czo­nych od Mało­pol­skiej Agen­cji Roz­wo­ju, dys­po­no­wa­nych przez BGK. Pożycz­ko­daw­ca cisnął, obu­rzo­ny opóź­nie­nia­mi, jak­by nie wie­dział, co się dzie­je. Choć sytu­acja nie zosta­ła prze­ze mnie zawi­nio­na, stwo­rzo­no takie ciśnie­nie, że byłam bli­ska zała­ma­nia.

Wie­lu przed­się­bior­ców w okre­sie pan­de­mii dosta­wa­ło ulgi uwzględ­nia­ją­ce realia. Jed­nak w oczach urzęd­ni­ków Rena­ta Stel­mach na nie nie zasłu­ży­ła. Dziś zasta­na­wia się, że może cho­dzi­ło o coś inne­go. Gdy zako­cha­na w uro­czy­sku zaczy­na­ła swo­je przed­się­wzię­cie, puka­no się w gło­wę. Gdy jed­nak kon­cep­cja zaczę­ła się mate­ria­li­zo­wać, sta­ła się łako­mym kąskiem. Poczu­ła, że ktoś chce ją finan­so­wo znisz­czyć (zosta­wia­jąc z dłu­giem), by prze­jąć obiekt za przy­sło­wio­wy worek gru­szek. Jed­nak nie pod­da­ła się i par­ła do przodu.

Sojusznicy

Wie­dzia­ła już, że reali­za­cja tak kom­plek­so­we­go pro­jek­tu w poje­dyn­kę będzie trud­na. I tak los wtrą­cił się po raz dru­gi. Na pre­zen­ta­cji lokal­nych marek w Wyso­wej dowie­dzia­ła się o Doli­nie Kar­pia, przyj­rza­ła się pro­jek­to­wi, któ­ry ją wcią­gnął. Posta­no­wi­ła stwo­rzyć podob­ny. – Byłam zafa­scy­no­wa­na ideą: robić wspól­nie coś sen­sow­ne­go, cie­ka­we­go, gdzie naj­lep­si gwa­ran­tu­ją jakość, a cer­ty­fi­kat jest jej rękoj­mią – przy­zna­je R. Stel­mach. – I tak rów­no­le­gle z budo­wą ośrod­ka zaczę­łam two­rzyć mar­kę MIODNY SZLAK.

Począt­ko­wo idea mia­ła ogra­ni­czyć się do Kamian­nej i jej oko­lic, ale roz­ro­sła się. Dziś są pod­pi­sa­ne umo­wy part­ner­skie pra­wie ze wszyst­ki­mi gmi­na­mi powia­tu, nad­le­śnic­twem, Par­kiem Kra­jo­bra­zo­wym oraz inny­mi pod­mio­ta­mi typu fun­da­cje i sto­wa­rzy­sze­nia. Mają swo­ją kapi­tu­łę, a tak­że kre­atyw­ne­go amba­sa­do­ra mar­ki – Joan­nę Kulig, aktor­kę świa­to­wej sła­wy, któ­ra pocho­dzi z pobli­skiej Muszynki.

MIODNY SZLAK miał już dwie edy­cje kon­kur­su na zgło­sze­nie nowych pro­duk­tów do mar­ki, któ­rych jakość oce­nia kapi­tu­ła (uwzględ­nia­jąc skład i spo­sób powstania).

Ekologiczne jarmarki

Już dwa lata orga­ni­zo­wa­li EKOLOGICZNE JARMARKI, zapra­sza­jąc m. in. oko­licz­ne gmi­ny i Koła Gospo­dyń Wiej­skich do pre­zen­to­wa­nia swo­je­go dorob­ku. To pozwa­la na degu­sta­cje lokal­nych potraw, a tak­że pre­zen­ta­cje i sprze­daż wyro­bów MIODNEGO SZLAKU.

– Tak stwo­rzy­li­śmy spój­ną gru­pę – mogą­cą podej­mo­wać wspól­ne dzia­ła­nia, w tym pro­mo­cyj­ne, zwłasz­cza w zakre­sie psz­cze­lar­stwa – cie­szy się mło­da natu­ro­te­ra­peut­ka i biz­nes­men­ka. – Tu bowiem dzie­je się ostat­nio wie­le złe­go. Z chci­wo­ści, chę­ci szyb­kie­go i łatwe­go zarob­ku nisz­czo­na jest mar­ka pol­skich mio­dów, cze­go klient nie jest świadom.

Miodowe kanty

Sama od dziec­ka lubię mio­dy i regu­lar­nie po nie się­gam, więc docie­kam o co cho­dzi. Otóż zaczął się nie­uczci­wy han­del chiń­skim mio­dem, a wła­ści­wie mio­do­po­dob­ną cie­czą spro­wa­dza­ną w pla­sti­ko­wych becz­kach, któ­ra jest ska­żo­na – jak wyka­zu­ją bada­nia labo­ra­to­ryj­ne prof. Artu­ra Stoj­ko – licz­ny­mi, tok­sycz­ny­mi, w tym kar­ce­ro­gen­ny­mi sub­stan­cja­mi. Psz­czo­ły moż­na bowiem trak­to­wać jako tester­ki śro­do­wi­ska. To, co znaj­du­je się w powie­trzu, tra­fia do nek­ta­ru i pył­ków kwia­to­wych, a zebra­ne wraz z nimi do psz­cze­le­go urobku.

Mio­do­po­dob­na ciecz, nie­kie­dy mie­sza­na z peł­no­war­to­ścio­wym mio­dem rodzi­mym, jest roz­le­wa­na w Pol­sce w sło­iki, sprze­da­wa­na – jako pro­dukt z wła­snej pasie­ki. To ewi­dent­ne, szko­dli­we dla zdro­wia i pod­nie­bie­nia kupu­ją­ce­go fałszerstwo.

Są też inne nie­po­ro­zu­mie­nia na sty­ku z klien­tem, wpły­wa­ją­ce nie­ko­rzyst­nie na jakość pro­duk­tu. Nie­któ­rzy uwa­ża­ją, że miód powi­nien być zawsze cie­kły. Tym­cza­sem ten czy­sty, praw­dzi­wy kry­sta­li­zu­je się po oko­ło trzech mie­sią­cach. Dla­te­go, aby przy­po­do­bać się kupu­ją­cym i sprze­dać miód, nie­któ­rzy psz­cze­la­rze pod­grze­wa­ją go. Pod wpły­wem cie­pła tra­ci on jed­nak swo­je cen­ne wła­ści­wo­ści (m.in. giną zawar­te w nim war­to­ścio­we enzy­my), a w dodat­ku w efek­cie reak­cji che­micz­nych mogą powstać szko­dli­we substancje.

Pro­du­cen­ci obni­ża­ją ceny fał­szo­wa­ne­go, miod­ne­go świń­stwa, co pod­ci­na skrzy­dła uczci­wym psz­cze­la­rzom. Nie­świa­do­my klient nie­rzad­ko goni za niż­szą ceną, nie zasta­na­wia­jąc się nad jej rela­cją w sto­sun­ku do jako­ści. W efek­cie bywa, iż łyż­kę zdro­wia zamie­nia na por­cję tru­ci­zny. Mali, uczci­wi bart­ni­cy nie wytrzy­mu­ją takiej ryn­ko­wej kon­ku­ren­cji, mając pro­ble­my z prze­trwa­niem. W eks­tre­mal­nych przy­pad­kach zamy­ka­ją pasie­ki, zosta­wia­jąc tyl­ko kil­ka uli dla siebie.

Moż­na zauwa­żyć, że zja­wi­sko jest szer­sze, doty­czą­ce całej żyw­no­ści i fak­tycz­nych kosz­tów pozy­ski­wa­nia tej eko­lo­gicz­nej, zdro­wej. Ale to już szer­szy temat.

– Mając na uwa­dze wspo­mnia­ne pro­ble­my zamie­rza­li­śmy z prof. A. Stoj­ko zor­ga­ni­zo­wać w ub.r kon­fe­ren­cję na ten temat u mnie w Kamian­nej – dowia­du­ję się od Pani Stel­mach. – Nie­ste­ty odbiór obiek­tu jak na złość prze­su­nął się. Osta­tecz­nie odby­ła się ona w Domu Psz­cze­la­rza, któ­re­go świet­ność, nie­ste­ty już daw­no minęła.

Medical SPA

By prze­trwać zma­ga­nia z budo­wą Rena­ta wymy­ka­ła się na spa­ce­ry po oko­li­cy, upa­mięt­nia­jąc je zdję­cia­mi. Nie­któ­re z foto­gra­fii awan­so­wa­ły jako tape­ty, two­rząc pięk­ne dopeł­nie­nie aran­ża­cji wnętrz. Dla­te­go zachę­ca gości, aby tak­że wyru­sza­li na tury­stycz­ne szla­ki, wędrów­ki – bliż­sze i dalsze.

Powo­li wizja Rena­ty zaczy­na się reali­zo­wać. Nastą­pi­ła inau­gu­ra­cja obiek­tu. Jed­ny­mi z pierw­szych gości oka­za­li się uczest­ni­cy warsz­ta­tów KLAWITERAPII – meto­dy stwo­rzo­nej przez dr. Fer­dy­nan­da Bar­ba­sie­wi­cza, a roz­wi­ja­nej przez lek. med. Janu­sza Koło­dziej­czy­ka, wie­lo­let­nie­go współ­pra­cow­ni­ka Nie­zna­ne­go Świa­ta.

– Po okre­sie przy­blo­ko­wa­nia mnie przez urzęd­ni­ków mam wresz­cie moż­li­wość dzia­ła­nia – cie­szy się natu­ra­list­ka. – Widzę jesz­cze wie­le nie­do­cią­gnięć i potrzeb wyma­ga­ją­cych dopra­co­wa­nia, ale jestem już dobrej myśli. Pra­gnę oto­czyć gości życz­li­wo­ścią i natu­ral­nym kom­for­tem. Liczę też na ich życz­li­we uwa­gi. Wszyst­ko to jest bowiem dla mnie nowe.

Medi­cal SPA będzie kła­dło nacisk na osią­gnię­cie przez pacjen­tów dobro­sta­nu w łącz­no­ści sta­nu psy­chicz­ne­go, ducho­we­go i fizycz­ne­go. Zabie­ga­mi zaj­mie się 5‑osobowy per­so­nel. Na począt­ku poby­tu pacjent ma spo­tka­nie z leka­rzem, oma­wia­jąc swój stan zdro­wia oraz zgod­ne z nim zale­ce­nia i prze­ciw­wska­za­nia do kon­kret­nych zabiegów.

Do dys­po­zy­cji gości jest pły­wal­nia, ćwi­cze­nia w base­nie z jacuz­zi i kaska­dą, sau­na mokra i sucha z leśno-zio­ło­wą stre­fą wypo­czyn­ko­wą (mate­ra­ce pach­ną­ce sia­nem, podusz­ki wypeł­nio­ne zio­ła­mi), aro­ma­to­te­ra­pia, bicze wit­ka­mi brzo­zo­wy­mi na pobu­dze­nie lim­fy, ćwi­cze­nia gim­na­stycz­ne, relak­sa­cyj­ne, joga, sesje medy­ta­cji. W kil­ku gabi­ne­tach ofe­ro­wa­ne będą zabie­gi m.in. kla­wi­te­ra­pii i auri­ku­lo­te­ra­pii (sty­mu­la­cji spe­cjal­nych stref odzwier­cie­dla­ją­cych cały orga­nizm na mał­żo­wi­nie usznej), w czym obie­cał wspie­rać zespół dr. Koło­dziej­czy­ka, a tak­że bio­ener­go­te­ra­pia, reflek­so­lo­gia. W ofer­cie znaj­dzie­my też zabie­gi na bazie mio­du – mio­do­wy detoks, peeling, masa­że, kąpie­le. Cie­ka­wost­ką są poby­ty w spe­cjal­nie zapro­jek­to­wa­nym dom­ku ulo­wym, gdzie zapew­nio­ny jest bez­piecz­ny kon­takt z psz­czo­ła­mi oraz ich pro­duk­ta­mi. Tu pacjent jest pod­da­wa­ny dzia­ła­niu pro­po­li­su, pył­ku kwia­to­we­go, mio­du, a nawet – jeśli lekarz zale­ci, przy udzia­le doświad­czo­ne­go psz­cze­la­rza – jadu pszczół.

Kuchnia pięciu przemian

Jak przy­sta­ło na tego rodza­ju pla­ców­kę istot­nym ele­men­tem jest DIETA. Nikt tu jed­nak niko­go restryk­cyj­nie nie zamie­rza gło­dzić. Nie sprzy­ja bowiem relak­sa­cji i ogól­ne­mu zdro­wie­niu stan, gdy pacjent myśli nie­ustan­nie o tym, jak bar­dzo jest głod­ny i co by tu zjeść, a jeśli już jedze­nia dopad­nie – wręcz rzu­ca się na nie.

Tur­nu­sy tera­peu­tycz­ne zakła­da­ją holi­stycz­ne podej­ście do zdro­wia – uwzględ­nia­ją­ce samo­po­czu­cie każ­de­go, jego poziom ener­gii i spraw­ność. Zwol­nie­nie tem­pa życia, cisza, zato­pie­nie w Natu­rze, mogą być bal­sa­mem na stres, wyczer­pa­nie, zachwia­ną rów­no­wa­gę, jakie kumu­lu­je­my pod wpły­wem codzien­nej gonitwy.

Prze­wi­dzia­ne są dwa typy tur­nu­sów, a ich plan usta­la­ny jest przy rezerwacji:

  • Wstęp­na rege­ne­ra­cja – tur­nus 3‑dniowy, week­en­do­wy dla zapra­co­wa­nych, któ­rzy jed­nak chcie­li­by poznać urok tego swo­iste­go azy­lu ciszy (trud­no tu nawet o zasięg tele­fo­nii komór­ko­wej) i spró­bo­wać mocy apiterapii.
  • Kom­plek­so­wa tera­pia – 11-dnio­wy fla­go­wy pro­jekt tera­peu­tycz­ny. Tu klient jest przy­go­to­wy­wa­ny odpo­wied­nią die­tą do oczysz­cze­nia (detok­sy­ka­cja) orga­ni­zmu z czę­ścio­wą gło­dów­ką na bazie soków oraz musów, po czym nastę­pu­je stop­nio­wy powrót do peł­ne­go jedzenia.

Oczysz­cza­nia orga­ni­zmu pro­wa­dzo­ne będzie w zgo­dzie z natu­ral­ny­mi ryt­ma­mi, a więc wio­sna i jesień – to oczysz­cza­nie wątro­by, latem czy­ści­my lim­fę i układ krwio­no­śny, zimą – sku­pia­my się na ner­kach, wyma­ga­ją­cych wów­czas ogrzania.

Goto­wa­nie bazu­je na chiń­skiej zasa­dzie pię­ciu prze­mian, któ­ra kła­dzie nacisk nie tyl­ko na skład potraw, ale rów­nież kolej­ność doda­wa­nia ich do garn­ka. Nie ozna­cza to, że MIODOWA KLINIKA zamie­rza ser­wo­wać dania chiń­skie. Zde­gu­stu­je­my miej­sco­we przy­sma­ki, ale przy­go­to­wa­ne na zasa­dzie 5. prze­mian. Na każ­dą porę roku zosta­nie zapla­no­wa­ny odpo­wied­ni jadłospis.

Cały dzień będzie odpo­wied­nio zakom­po­no­wa­ny. Rano ćwi­cze­nia na base­nie lub świe­żym powie­trzu dla pobu­dze­nia krą­że­nia lim­fy. Śnia­da­nie. Potem fizjo­te­ra­pia, róż­ne­go rodza­ju zabie­gi: kąpie­le, masa­że, okła­dy boro­wi­no­we, pobyt w dom­ku ulo­wym w towa­rzy­stwie psz­czół itp. Obiad, a po nim wyciecz­ki szla­ka­mi dostęp­ny­mi przy róż­nej kon­dy­cji. Przez nad­le­śnic­two przy­go­to­wa­na zosta­ła pięk­na ścież­ka edu­ka­cyj­na z tabli­ca­mi infor­ma­cyj­ny­mi, mówią­cy­mi o przy­rod­ni­czych skar­bach regionu.

Bycie w Naturze

Powszech­nie wia­do­mo, jak waż­ne dla nasze­go samo­po­czu­cia, a zatem i zdro­wia, jest śro­do­wi­sko, w któ­rym prze­by­wa­my. Dla­te­go Rena­ta Stel­mach doło­ży­ła sta­rań do takiej aran­ża­cji wnętrz, by Natu­rę wpro­wa­dzić do obiek­tu. W pomiesz­cze­niach domi­nu­ją więc odcie­nie zie­le­ni, będą­ce nie­mal lustrza­nym odbi­ciem roz­po­ście­ra­ją­cej się za okna­mi łąki i lesi­stych sto­ków. Z jej kolek­cji ujęć tutej­szej przy­ro­dy, któ­ra z pasją uwiecz­nia­ła, powsta­ły pięk­ne tape­ty. Dzię­ki temu znaj­du­jąc się we wnę­trzach, mamy wra­że­nie obco­wa­nia z prze­strze­nią pola­ny, czy poszcze­gól­nych pię­ter lasu. Uro­ku doda­ją duże prze­szkle­nia, bal­ko­no­we okna i wiel­ki taras. Pły­wa­jąc, czy ćwi­cząc w base­nie przez prze­szkle­nia wycho­dzi­my w kra­jo­braz, a po prze­ciw­nej stro­nie tape­ta go nie­ja­ko dupli­ku­je. Doło­żo­no tu wie­le pie­ty­zmu, aby osią­gnąć efekt bycia w NATURZE.

Łemkowszczyzna

To tere­ny histo­rycz­nie połem­kow­skie. W oko­li­cy zoba­czyć moż­na pięk­ne, daw­ne drew­nia­ne cer­kiew­ki, słu­żą­ce obec­nie jako kościo­ły chrze­ści­jań­skie – war­to więc udać się na wyciecz­kę ich szla­kiem. Prze­cho­dząc z Kamian­nej górą do Jawo­ry­nek tra­fia­my na kolej­ną wieś połem­kow­ską. Zoba­czy­my tam jesz­cze zapad­nię­te domy i sto­do­ły. A przez nie­któ­rych śpie­wa­ków odtwa­rza­ne są tra­dy­cyj­ne łem­kow­skie melodie.

Cóż, jak widać ambit­na to kon­cep­cja wypo­czyn­ko­wo – tera­peu­tycz­na. Wypa­da życzyć, by Pani Rena­ta wraz z zespo­łem spro­sta­ła ocze­ki­wa­niom klien­tów i speł­ni­ła swo­je marze­nia, a MIODOWA KRAINA sta­ła się azy­lem uko­je­nia oraz Świa­to­wym Cen­trum Api­te­ra­pii, sła­wiąc małą, beskidz­ką wieś poza rubie­ża­mi Polski.

APITERAPIA to natu­ral­na meto­da lecze­nia bazu­ją­ca na wyko­rzy­sta­niu pro­duk­tów psz­cze­lich, takich jak miód, pro­po­lis (kit psz­cze­li), pyłek kwia­to­wy, pierz­ga, mlecz­ko psz­cze­le, jad psz­czół. Sto­so­wa­ne w wie­lu przy­pa­dło­ściach zdro­wot­nych m.in. w cho­ro­bach auto­im­mu­no­lo­gicz­nych, sta­nach zapal­nych, infek­cjach i wie­lu innych dole­gli­wo­ściach. To rów­nież dzie­dzi­na nauk medycz­nych, któ­rej przed­sta­wi­cie­lem jest prof. Artur Stoj­ko. Wykła­da­na jest jako przed­miot aka­de­mic­ki. Zaj­mu­je się wyko­rzy­sta­niem pro­duk­tów psz­cze­lich jako suple­men­tów żyw­no­ści, a tak­że stan­da­ry­zo­wa­nych eks­trak­tów sta­no­wią­cych sub­stan­cje czyn­ne róż­nych posta­ci leków. Pol­ska ma w tym zakre­sie bar­dzo cie­ka­we, choć powszech­nie mało zna­ne osiągnięcia.

Api­te­ra­pie sto­su­je wie­le zna­nych osób. Bry­tyj­ski muzyk, kom­po­zy­tor i aktor – Sting – przy­znał, że zawsze szu­kał inno­wa­cyj­nych metod lecze­nia, a api­te­ra­pia była jed­ną z nich. Opi­sał swo­je doświad­cze­nie z api­te­ra­pią, jadem psz­cze­lim w książ­ce Bro­ken Music. Uwa­ża, że zdro­wie i kon­dy­cję a w trud­nych tra­sach kon­cer­to­wych zacho­wał wła­śnie dzię­ki medy­cy­nie alternatywnej.

Podob­nie api­ter­pię ceni Michel­le Oba­ma, była Pierw­sza Dama Bia­łe­go Domu (USA). A sto­so­wa­ła ją dla wzmoc­nie­nia ukła­du odpor­no­ścio­we­go i popra­wy ogól­ne­go zdro­wia, o czym wspo­mi­na w książ­ce Beco­ming (pol. Moja historia).

REFLEKSOLOGIA – to meto­da maso­wa­nia na cie­le (np. na uchu, sto­pach, dło­niach) stref zwią­za­nych z okre­ślo­ny­mi narzą­da­mi, czy par­tia­mi cia­ła. Pobu­dze­nie w ten spo­sób ukła­du ner­wo­we­go może pomóc w zmniej­sze­niu bólu, popra­wić prze­pływ krwi i funk­cje orga­nów, zmniej­szyć stres i napię­cie, a zatem w uzy­ska­niu ogól­nie lep­sze­go samopoczucia.

KLAWITERAPIA – nazwa pocho­dzi od przy­rzą­du sto­so­wa­ne­go do sty­mu­la­cji odpo­wied­nich punk­tów i stref zwa­ne­go kla­wi­kiem. Kla­wik przy­po­mi­na gwóźdź ze sta­li nie­rdzew­nej, któ­ry pozwa­la na wywo­ła­nie impul­su ner­wo­we­go w bez­piecz­ny spo­sób, bez uszko­dze­nia skó­ry. To połą­cze­nie aku­punk­tu­ry, aku­pre­su­ry i reflek­so­lo­gii. Kla­wi­te­ra­pia może być sto­so­wa­na jako zabieg pro­fi­lak­tycz­ny lub samo­dziel­na meto­da tera­peu­tycz­na przy­wra­ca­ją­ca zdrowie.

Twór­cą meto­dy jest dr. Fer­dy­nand Bar­ba­sie­wicz, któ­ry dosko­na­lił ją od 50 lat, a kon­se­kwent­nym pro­pa­ga­to­rem lek. med. Janusz Koło­dziej­czyk, współ­pra­cow­nik NŚ.

W Pol­sce od 2021 r. Dzia­ła Towa­rzy­stwo Kla­wi­te­ra­pii popu­la­ry­zu­jąc meto­dę i szko­ląc kadrę jej tera­peu­tów (wię­cej www.towa­rzy­stwo­kla­wi­te­ra­pii.pl)

KAMIANNA – połem­kow­ska wieś w powie­cie nowo­są­dec­kim, gmi­na Łabo­wa – poło­żo­na wśród wzgórz Beski­du Sądec­kie­go, 17 km na pół­noc od Krynicy-Zdroju.

Swe­go cza­su znaj­do­wa­ły się tu dwie zabyt­ko­we, drew­nia­ne cer­kwie: św. Para­ske­wy, któ­ra w 1949 r. zosta­ła prze­nie­sio­na do Bukow­ca na Pogó­rzu Roż­now­skim, gdzie słu­ży jako kościół rzym­sko­ka­to­lic­ki, oraz pocho­dzą­ca z 1930 r, obec­nie będą­ca kościół­kiem para­fial­nym pw. Nawie­dze­nia NMP.

W latach 70.–90. ub.w. Kamian­na zasły­nę­ła jako zna­ny ośro­dek pro­duk­cyj­ny mio­du i innych pro­duk­tów psz­cze­lich. A sta­ło się to za spra­wą ks. Hen­ry­ka Osta­cha. Duchow­ny, zara­zem psz­cze­larz był wie­lo­let­nim pre­ze­sem, a następ­nie hono­ro­wym pre­ze­sem Pol­skie­go Związ­ku Psz­cze­lar­skie­go, hono­ro­wym pre­zy­den­tem Fun­da­cji Euro­pej­skich Związ­ków Psz­cze­lar­skich APISTAWIA. Jego wie­dzę cenio­no w świe­cie. O psz­czo­łach i pożyt­kach, jakie dają czło­wie­ko­wi potra­fił gawę­dzić godzinami.

To on dopro­wa­dził do powsta­nia tu Domu Psz­cze­la­rza Pol­skie­go Związ­ku Psz­cze­lar­skie­go, na owe cza­sy obiek­tu nowo­cze­sne­go i funkcjonalnego.

Tu z ini­cja­ty­wy ks. Osta­cha w latach 1988–1995 gosz­czo­no ponad 20 tys. dzie­ci z Czar­no­by­la, któ­re ucier­pia­ły w wyni­ku wybu­chu elek­trow­ni, aby dzię­ki dobro­czyn­ne­mu oddzia­ły­wa­niu mio­du oraz innych pro­duk­tów pocho­dzą­cych z ula pod­re­pe­ro­wa­ły zdrowie.

MIODOWA KLINIKA – Świa­to­we Cen­trum Apiterapii

33–336 Łabo­wa, Kamian­na 50

tel. +48 576 640 500

e‑mail: biu­ro@mio­do­wa­kli­ni­ka.pl

www.mio­do­wa­kli­ni­ka.pl

Mio­do­wa Kli­ni­ka spe­cjal­nie dla Czy­tel­ni­ków na hasło: Nie­zna­ny Świat, w okre­sie od listo­pa­da 2024 – do stycz­nia 2025 ofe­ru­je 10% raba­tu na pobyt.

tel. +48 576 640 500

mail: biuro@​miodowaklinika.​pl

Tagi: NŚ 11/24
Podziel sięTweetnijWyślij
Anna Ostrzycka-Rymuszko

Anna Ostrzycka-Rymuszko

Redaktor Naczelna miesięcznika "Nieznany Świat".

Zaloguj się, aby skomentować

W numerze

Nieznany Świat 05/2025 (413)

Nieznany Świat 05/2025 (413)

Nieznany Świat 04/2025 (412)

Nieznany Świat 04/2025 (412)

Dlaczego stare religie muszą odejść
Podcasty

Dlaczego stare religie muszą odejść?

24 marca 2022
50 min
Odtwórz
  • Dodaj do kolejki
  • Udostępnij
    Facebook Twitter E-mail
Nieznany Świat

Pismo tych, którzy myślą, czują i widzą więcej.

© 2021 - 2024 Nieznany Świat - Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone.

Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez pisemnej zgody wydawcy zabronione.
Wydawnictwo "Nieznany Świat" sp. j.
Anna Ostrzycka-Rymuszko
ul. Kielecka 28 lok. 2, 02-530 Warszawa
tel. 22 849-77-38

Księgarnia-Galeria NIEZNANY ŚWIAT

Księgarnia stacjonarna:
ul. Kredytowa 2, 00-062 Warszawa,
tel. 22 827 93 49
  • FAQ i Pomoc - najczęściej zadawane pytania
  • Kontakt
  • Polityka prywatności
  • Regulaminy
  • Newsletter
  • Wydanie elektroniczne NŚ
  • Prenumerata NŚ
  • Sklep Księgarnia-Galeria Nieznanego Świata

Witamy z powrotem!

Zaloguj się - Facebook
Zaloguj się - Google
LUB

Zaloguj się na swoje konto

Zapomniałem hasła Załóż konto

Załóż nowe konto!

Zarejestruj się - Facebook
Zarejestruj się - Google
LUB

Wypełnij poniższe pola aby się zarejestrować

*Rejestrując się w naszej witrynie, akceptujesz Regulamin i Politykę prywatności.
Wszystkie pola są wymagane. Zaloguj

Zresetuj swoje hasło

Podaj email lub nazwę użytkownika aby zresetować hasło.

Zaloguj
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
  • Zaloguj
  • Załóż konto
  • Koszyk
  • Start
  • W numerze
  • E‑wydanie
  • Artykuły
    • Astrologia
    • Felietony
    • Historia
    • Natura
    • Nauka & Kosmos
    • Newsy
    • PROMOCJA
    • Rozwój duchowy
    • Teorie spiskowe
    • UFO & ET
    • Wywiady
    • Zdrowie
    • Zjawiska PSI
    • Życie po życiu
    • Inne
  • Czytaj NŚ
    • Jak czytać NŚ?
    • O nas
    • Nasi autorzy
    • Kontakt
  • Społeczność
    • Okiem Anny
    • Spotkania NŚ
    • Nagrody NŚ
    • APELE!
    • Bracia Mniejsi
    • Galeria portretów NŚ
    • IN MEMORIAM
  • Polecamy
    • Filmoteka NŚ
    • Lektury NŚ
    • Magiczne podróże
    • Patronaty NŚ
  • Podcasty
    • Dotknięcie Nieznanego (podcast)
    • Lektury NŚ (podcast)
    • Podcasty NŚ (ilustrowane)
  • Video
  • Sklep KGNŚ
  • Kontakt
SUBSKRYPCJA

© 2021 - 2023 Nieznany Świat - Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone.
Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez pisemnej zgody wydawcy zabronione.

Ta strona korzysta z plików cookie. Kontynuując korzystanie z tej witryny, wyrażasz zgodę na używanie plików cookie. Odwiedź naszą Politykę prywatności.
Czy na pewno chcesz odblokować ten wpis?
Pozostało odblokowań : 0
Czy na pewno chcesz anulować subskrypcję?
-
00:00
00:00

Kolejka

Update Required Flash plugin
-
00:00
00:00