Nieznany Świat
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki

Brak produktów w koszyku.

  • Zaloguj
  • Rejestracja
  • Start
  • W numerze
  • E‑wydanie
  • Artykuły
    • Astrologia
    • Felietony
    • Historia
    • Natura
    • Nauka & Kosmos
    • Newsy
    • PROMOCJA
    • Rozwój duchowy
    • Teorie spiskowe
    • UFO & ET
    • Wywiady
    • Zdrowie
    • Zjawiska PSI
    • Życie po życiu
    • Inne
  • Czytaj NŚ
    • Jak czytać NŚ?
    • O nas
    • Nasi autorzy
    • Kontakt
  • Społeczność
    • Okiem Anny
    • Spotkania NŚ
    • Nagrody NŚ
    • APELE!
    • Bracia Mniejsi
    • Galeria portretów NŚ
    • IN MEMORIAM
  • Polecamy
    • Filmoteka NŚ
    • Lektury NŚ
    • Magiczne podróże
    • Patronaty NŚ
  • Podcasty
    • Dotknięcie Nieznanego (podcast)
    • Lektury NŚ (podcast)
    • Podcasty NŚ (ilustrowane)
  • Video
  • Sklep KGNŚ
  • Kontakt
SUBSKRYPCJA
Nieznany Świat
  • Start
  • W numerze
  • E‑wydanie
  • Artykuły
    • Astrologia
    • Felietony
    • Historia
    • Natura
    • Nauka & Kosmos
    • Newsy
    • PROMOCJA
    • Rozwój duchowy
    • Teorie spiskowe
    • UFO & ET
    • Wywiady
    • Zdrowie
    • Zjawiska PSI
    • Życie po życiu
    • Inne
  • Czytaj NŚ
    • Jak czytać NŚ?
    • O nas
    • Nasi autorzy
    • Kontakt
  • Społeczność
    • Okiem Anny
    • Spotkania NŚ
    • Nagrody NŚ
    • APELE!
    • Bracia Mniejsi
    • Galeria portretów NŚ
    • IN MEMORIAM
  • Polecamy
    • Filmoteka NŚ
    • Lektury NŚ
    • Magiczne podróże
    • Patronaty NŚ
  • Podcasty
    • Dotknięcie Nieznanego (podcast)
    • Lektury NŚ (podcast)
    • Podcasty NŚ (ilustrowane)
  • Video
  • Sklep KGNŚ
  • Kontakt
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
Nieznany Świat
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
Start Społeczność Bracia Mniejsi

Śmierć wędrownych ptaków

NŚ 02/1994

25 czerwca 2021
Przeczytasz w 8 min.

W huku nie­prze­rwa­nej, ogłu­sza­ją­cej pal­by co roku zabi­ja się we Wło­szech 250 milio­nów pta­ków, podró­żu­ją­cych z Euro­py Środ­ko­wej i Pół­noc­nej do Afry­ki. Co minu­tę – ginie ich pięćset.

Śmierć wędrownych ptaków - NŚ 02/1994
Bar­ba­rzyń­stwo usank­cjo­no­wa­ne pra­wem; darem­ny krzyk bólu i roz­pa­czy; pta­sia apo­ka­lip­sa. Wewnętrz­ny kom­pas w tym przy­pad­ku stał się przy­czy­ną nie­wy­sło­wio­ne­go dra­ma­tu i zwia­stu­nem zagła­dy. (fot. Michał Sielewicz)

Na baza­rze w Neapo­lu zoba­czy­łem pta­ki. Dzie­siąt­ki, set­ki pta­ków. Wisia­ły na dłu­gich żer­dziach, dzio­ba­mi w dół, niczym ponu­ra, natu­ra­li­stycz­na deko­ra­cja. Były wśród nich czy­ży­ki, skow­ron­ki, jaskół­ki, plisz­ki, droz­dy i kolo­ro­we papuż­ki. Wie­le spo­śród tych pta­ków – wie­dzia­łem o tym – w swą ostat­nią dro­gę wyru­szy­ło z Polski.

Przy naj­więk­szym stra­ga­nie krzą­tał się facet o obli­czu nie­świe­żej piz­zy. Przyj­mo­wał wła­śnie kolej­ną dosta­wę. Pyta­nie, skąd bie­rze codzien­nie tych kil­ka­set pta­ków, któ­re potem sprze­da­je, nie mia­ło sen­su. Odpo­wiedź na nie zna bowiem cały świat.

Prasa wielu krajów Europy bije na alarm. Barbarzyństwo Włochów, urządzających zorganizowane rzezie ptaków, dawno już rozsadziło lokalne ramy i zyskało wymiar międzynarodowy.

Powód jest pro­sty: obec­na sytu­acja gro­zi zała­ma­niem rów­no­wa­gi eko­lo­gicz­nej na kon­ty­nen­cie. I nie są to bynaj­mniej baj­du­rze­nia star­szych pań zakła­da­ją­cych towa­rzy­stwa dobro­czyn­no­ści dla zwie­rząt. O ochro­nie pta­ków euro­pej­skich, któ­rym, głów­nie za spra­wą Wło­chów, gro­zi wkrót­ce total­na zagła­da, mówio­no swe­go cza­su na forum mini­strów państw EWG. W spra­wie tej zosta­ły wysto­so­wa­ne dzie­siąt­ki pro­te­stów ze stro­ny orga­ni­za­cji zaj­mu­ją­cych się ochro­ną śro­do­wi­ska. Wszyst­ko to nie odnio­sło, jak dotąd żad­ne­go skut­ku, gdyż Wło­si pozo­sta­ją głu­si na ape­le cywi­li­zo­wa­ne­go świata.

O rozmiarach zjawiska świadczą wymownie następujące liczby: co roku ginie nad Włochami dwieście pięćdziesiąt milionów ptaków odbywających stałe przeloty z Europy Środkowej i Północnej do Afryki.

Każ­dej doby zabi­ja­nych jest we Wło­szech sie­dem­set dwa­dzie­ścia tysię­cy pta­ków. Każ­dej minu­ty – pięć­set. Te nie­wia­ry­god­ne, prze­ra­ża­ją­ce sta­ty­sty­ki zosta­ły spo­rzą­dzo­ne przez sto­wa­rzy­sze­nia, któ­re posta­wi­ły sobie za cel poło­że­nie kre­su pogro­mom. Jed­nym z nich jest Komit­tee gegen den Vogel­mord (Komi­tet prze­ciw­ko mor­do­wa­niu pta­ków) zawią­za­ny w Ber­li­nie Zachod­nim, któ­ry współ­pra­cu­je z podob­ny­mi orga­ni­za­cja­mi m.in. w Austrii, Szwe­cji i pań­stwach Bene­lu­xu. Dzię­ki jego dzia­łal­no­ści przed laty euro­pej­ską pra­sę obie­gła seria wstrzą­sa­ją­cych zdjęć doku­men­tal­nych z polo­wań na pta­ki, urzą­dza­nych maso­wo we Wło­szech. Uświa­do­mi­ła ona w peł­ni ska­lę i natę­że­nie owe­go nie­by­wa­le okrut­ne­go procederu.

Tu niezbędna dygresja.

Okre­so­we wędrów­ki pta­ków zwią­za­ne z pora­mi roku oraz zmia­na­mi kli­ma­tu mają już swo­ją boga­tą lite­ra­tu­rę nauko­wą. Wia­do­mo, że wraz z nasta­niem jesie­ni milio­ny pta­ków opusz­cza­ją pół­noc­ną i środ­ko­wą Euro­pę kie­ru­jąc się na połu­dnie – głów­nie do Afry­ki. Pta­ki te lecą sta­łą, od setek lat nie zmie­nio­ną tra­są, któ­ra prze­bie­ga wła­śnie nad Pół­wy­spem Ape­niń­skim. Ucze­ni nie od dziś sta­ra­ją się usta­lić, na czym pole­ga bio­lo­gicz­ny feno­men, któ­ry spra­wia, że mimo ogrom­nych odle­gło­ści, jakie trze­ba prze­być, pta­ki bez­błęd­nie poko­nu­ją powietrz­ną dro­gę wio­dą­cą je do celu. Jed­na z hipo­tez gło­si, iż w swo­ich prze­lo­tach kie­ru­ją się one magne­ty­zmem ziem­skim, ale jest to zale­d­wie przy­pusz­cze­nie, któ­re­go nie uda­ło się udowodnić.

W pamięt­nych Dzie­ciach Wszech­świa­ta Hoimar von Dit­furth pisze wręcz o fan­ta­stycz­nej tajem­ni­cy, ukry­tej za cał­ko­wi­cie nie roz­wią­za­nym do tej pory pyta­niem, jak to się dzie­je, że zwie­rzę­ta co zimy odnaj­du­ją tak odle­gły cel podró­ży, skąd wie­dzą dokąd mają lecieć (przy­po­mnij­my przy oka­zji, że temat ten pod­ję­li­śmy w Nie­zna­nym Świe­cie w 1991 roku).

Jak­kol­wiek byśmy wspo­mnia­ne­go zja­wi­ska nie nazwa­li: fan­ta­stycz­ną tajem­ni­cą, czy feno­me­nem bio­lo­gicz­nym, koniec koń­ców oka­za­ło się ono dla pta­ków zgub­ne. Pozba­wi­ło je bowiem instynk­tu samo­za­cho­waw­cze­go, któ­ry – w obli­czu corocz­nych pogro­mów, do jakich docho­dzi pod­czas prze­lo­tu – powi­nien skło­nić ptac­two do obra­nia nowych bez­piecz­nych dróg. Nie­ste­ty, w tym przy­pad­ku ów tajem­ni­czy, śle­py mecha­nizm stał się wyznacz­ni­kiem śmierci.

Liczbę osób strzelających legalnie we Włoszech oblicza się na blisko 3 miliony.

Tyle wła­śnie wyda­no w tym kra­ju licen­cji łowiec­kich. Nikt nie ma jed­nak złu­dzeń co do tego, że ilość posia­da­czy nie­le­gal­nej bro­ni (z regu­ły dubel­tó­wek) jest wie­lo­krot­nie wyż­sza. Ponie­waż Wło­si w minio­nych dzie­się­cio­le­ciach zasłu­ży­li się wydat­nie w bez­myśl­nym tępie­niu wła­snej fau­ny we wszyst­kich jej odmia­nach, dopro­wa­dzi­li do jej tak znacz­ne­go wytrze­bie­nia, że w koń­cu zaczę­ło bra­ko­wać celu, a milio­ny dubel­tó­wek zwró­ci­ły się na dobre ku nie­bu. W huku nie­prze­rwa­nej, ogłu­sza­ją­cej pal­by, giną nie­licz­ne gło­sy roz­sąd­ku i nawo­ły­wa­nia ludzi, któ­rzy dostrze­ga­ją bez­sens tej obłęd­nej, nie liczą­cej się z niczym i z nikim dzia­łal­no­ści. Przy czym jedy­nie w pew­nym zakre­sie cho­dzi tu o łowiec­two upra­wia­ne z tzw. pobu­dek kon­sump­cyj­nych. Dania z pta­ków są bowiem w restau­ra­cjach dro­gie i na obże­ra­nie się nimi nie może sobie pozwo­lić byle kto.

Wspo­mnia­ny przez mnie maka­ro­niarz z neapo­li­tań­skie­go baza­ru i tysią­ce mu podob­nych face­tów pro­spe­ru­ją dzię­ki temu, że dzia­ła­ją w zor­ga­ni­zo­wa­nym sys­te­mie dostaw­ców i odbior­ców, wśród któ­rych rzad­ko tra­fia­ją się sma­ko­sze indy­wi­du­al­ni. Rzecz nato­miast w tym, że zabi­ja­nie pta­ków sta­ło się we Wło­szech naro­do­wym „spor­tem”, tole­ro­wa­nym i popie­ra­nym przez pań­stwo. Naj­bar­dziej nie­bez­piecz­ni są ci, któ­rzy z owe­go spor­tu uczy­ni­li swe­go rodza­ju prze­mysł przy­no­szą­cy im intrat­ne zyski.

W polowaniach na ptaki dozwolone są wszystkie, nawet najbardziej odrażające metody, których stosowania włoskie prawo, niestety, nie zakazuje.

Dzię­ki temu moż­na bez­kar­nie roz­wie­szać na drze­wach wiel­kie zama­sko­wa­ne sie­ci, w któ­re wpa­da­ją tysią­ce zmę­czo­nych pta­ków, nad­la­tu­ją­cych znad morza. Dużą popu­lar­no­ścią cie­szą się też „zasadz­ki”, w posta­ci nagłe­go ośle­pie­nia reflek­to­ra­mi lecą­cych klu­czy, a następ­nie wybi­ja­nia ich co do sztu­ki. Zna­ne są przy­pad­ki uży­wa­nia do polo­wań na pta­ki dzia­łek szyb­ko­strzel­nych i heli­kop­te­rów. Naj­bar­dziej jed­nak okrut­nym i sto­so­wa­nym powszech­nie spo­so­bem jest meto­da tzw. sza­ła­su. Była ona już opi­sy­wa­na rów­nież przez pol­ską pra­sę, jedy­nie więc w dwóch sło­wach przy­po­mnę, na czym cała rzecz polega.

Łow­cy budu­ją mia­no­wi­cie sza­ła­sy-pułap­ki, przy­po­mi­na­ją­ce wiel­kie alta­ny bez dachu, pokry­te za to cien­ką sie­cią. Sza­łas jest obsa­dzo­ny niski­mi krze­wa­mi, poprzez któ­re pta­ki mogą dostać się do środ­ka. Wewnątrz umiesz­czo­ny zosta­je ptak wabik, naj­czę­ściej drozd, albo szpak. Wabi­ka zawie­sza się na moc­nej nici i łamie mu się nóż­ki, albo wypa­la gorą­cym dru­tem oczy. Osza­la­ły z bólu ptak, trze­po­cze się i krzy­czy. Na ten zew zla­tu­ją z oko­li­cy set­ki pta­ków, któ­re mię­dzy gałę­zia­mi krze­wów prze­ni­ka­ją do środ­ka. Prze­pło­szo­ne przez zacza­jo­ne­go w środ­ku myśli­we­go pró­bu­ją uciec górą i tam zaplą­tu­ją się w roz­cią­gnię­tą sieć. Takim spo­so­bem moż­na zła­pać jed­no­ra­zo­wo parę tysię­cy pta­ków. Pra­wo wło­skie – powta­rzam – ów hanieb­ny pro­ce­der tole­ru­je i rozgrzesza.

Cała ta skandaliczna sprawa – oprócz jej aspektu humanitarnego i ekologicznego – ma również, o czym nie sposób zapominać, poważny wymiar ekonomiczny.

Jak obli­czy­ła pra­sa wło­ska – Bóg zapłać za infor­ma­cję – ilość pta­ków zabi­ja­nych co roku na Pół­wy­spie Ape­niń­skim jest mniej wię­cej rów­no­waż­na 40 tysiąc­om ton owa­dów, któ­re owe pta­ki mogły­by znisz­czyć. Te 40 tysię­cy ton owa­dów sku­tecz­nie z kolei nisz­czy lasy i pola upraw­ne. Prze­wi­dy­wa­nia zatem, że wkrót­ce sta­nie­my w obli­czu inwa­zji owa­dów, któ­rej nikt i nic nie będzie w sta­nie powstrzy­mać, nie są bynaj­mniej prze­sa­dzo­ne. Praw­da bowiem wyglą­da tak, że z pta­ków, któ­re opusz­cza­ją przed zimą Pol­skę i sąsia­du­ją­ce kra­je, powra­ca do nas wio­sną jedy­nie nie­wiel­ka ich część, zaś przy­rost natu­ral­ny nie jest w sta­nie w żaden spo­sób wyrów­nać tych ubyt­ków. Z rapor­tów sta­cji orni­to­lo­gicz­nych roz­miesz­czo­nych w róż­nych kra­jach Euro­py wyni­ka, że wsku­tek maso­wych mor­dów pta­ków nie­któ­re gatun­ki już dziś osią­gnę­ły próg zagłady.

Jakkolwiek Włosi w dziedzinie ptasiego barbarzyństwa dzierżą niepodzielnie palmę pierwszeństwa (w kraju tym zabija się corocznie tyle ptaków, ile we wszystkich innych państwach łącznie),

nie są w swym dzia­ła­niu osa­mot­nie­ni. Maso­we polo­wa­nia orga­ni­zo­wa­ne są rów­nież w Izra­elu, Gre­cji i Tur­cji. W pierw­szym z wymie­nio­nych państw pra­wo sank­cjo­nu­je zatru­wa­nie zimu­ją­cych tam skow­ron­ków, któ­re jako­by zagra­ża­ją plo­nom. W Gre­cji oraz Tur­cji pta­ki nie pod­le­ga­ją w ogó­le żad­nej ochro­nie i strze­la się do nich przede wszyst­kim dla przy­jem­no­ści. Maso­we zabi­ja­nie pta­ków jest rów­nież na porząd­ku dzien­nym w tak cywi­li­zo­wa­nym kra­ju, jak Fran­cja, któ­ra jed­nak pod­ję­ła ostat­nio pew­ne kro­ki ogra­ni­cza­ją­ce tego rodza­ju polo­wa­nia. Inna rzecz, że efek­ty są na razie mizerne.

W maso­wym ape­lu-pro­te­ście skie­ro­wa­nym swe­go cza­su na ręce prze­wod­ni­czą­ce­go Orga­ni­za­cji Jed­no­ści Afry­kań­skiej, gdzie jest mowa o koniecz­no­ści pod­ję­cia przez tę orga­ni­za­cję dzia­łań prze­ciw­sta­wia­ją­cych się maso­wym rze­ziom pta­ków lecą­cych rów­nież z Afry­ki, moż­na prze­czy­tać m.in. co nastę­pu­je: Jesie­nią i na wio­snę w Tur­cji trwa zako­rze­nio­ne już od lat tra­dy­cją wybi­ja­nie prze­la­tu­ją­cych pta­ków dra­pież­nych. Bry­tyj­ska eks­pe­dy­cja orni­to­lo­gicz­na publi­ko­wa­ła wyni­ki swo­ich infor­ma­cji na ten temat. Pisze się tam, że oglą­da­ne obra­zy z polo­wań na czę­sto już ostat­nie egzem­pla­rze orłów, soko­łów czy jastrzę­bi, jeżą wło­sy na gło­wie. Pta­ków tych nikt póź­niej nie zbie­ra; po pro­stu pozo­sta­ją w miej­scu, gdzie je zastrzelono.

Okrutna, bezmyślna i katastrofalna w skutkach wojna przeciwko ptakom, której ton i rozmiary nadają Włosi spowodowała, że cała sprawa nieraz stawała na forum międzynarodowym.

Bar­dzo ostre pro­te­sty pły­ną zwłasz­cza z kra­jów Euro­py Środ­ko­wej i Pół­noc­nej. Nie­ste­ty, nie są to zazwy­czaj ofi­cjal­ne doku­men­ty władz pań­stwo­wych, a jedy­nie wystą­pie­nia roz­ma­itych sto­wa­rzy­szeń i orga­ni­za­cji, wsku­tek cze­go spo­ty­ka­ją się one we Wło­szech z osten­ta­cyj­nym lek­ce­wa­że­niem. Przy­kła­dem może tu być histo­rycz­na już uchwa­ła wło­skie­go Sena­tu sprzed kil­ku­na­stu lat, któ­ry wypo­wie­dział się prze­ciw­ko obję­ciu ochro­ną okre­ślo­nych gatun­ków pta­ków. Jed­no z pism wło­skich, sko­men­to­wa­ło zja­dli­wie ów fakt pisząc, iż Pano­wie sena­to­rzy mają tak wykwint­ne pod­nie­bie­nia, że zatra­ca­ją zdol­ność myśle­nia szer­szy­mi kate­go­ria­mi niż jedy­nie pojem­ność wła­sne­go brzucha.

Naj­bar­dziej per­fid­ne w całej spra­wie jest to, że wiel­kie fir­my, pro­du­ku­jąc broń myśliw­ską, sie­ci do puła­pek i amu­ni­cję, wyda­ją nie­ma­łe pie­nią­dze na rekla­mę i popie­ra­nie polo­wań przez tzw. czyn­ni­ki ofi­cjal­ne oraz środ­ki maso­we­go prze­ka­zu. Szer­mu­je się przy tym cynicz­nym i kłam­li­wym argu­men­tem, jako­by pta­ki były wro­giem numer jeden wło­skie­go rol­ni­ka. Ta dobrze skal­ku­lo­wa­na pro­pa­gan­da robi swo­je. Docho­dzi do tego, że wie­lu pseu­do­my­śli­wych uisz­cza wyso­kie opła­ty za wynaj­mo­wa­nie tere­nów łowiec­kich w innych kra­jach – m.in. na pół­no­cy Afry­ki – w celu pro­wa­dze­nia strasz­li­wej, wynisz­cza­ją­cej woj­ny prze­ciw­ko ptakom.

Ptakom – między innymi – naszym.

Może ktoś zapy­tać: co dalej? Wła­śnie. Bio­rąc pod uwa­gę nie­sku­tecz­ność wszyst­kich podej­mo­wa­nych dotych­czas w tej dzie­dzi­nie kro­ków, nie­zbęd­ne sta­je się zaję­cie ofi­cjal­ne­go sta­no­wi­ska przez wła­dze zain­te­re­so­wa­nych państw. Doty­czy to rów­nież Pol­ski, w któ­rej – przy­po­mnij­my – nie­mal wszyst­kie dzi­ko żyją­ce pta­ki obję­te są ochro­ną. Ochro­na ta, reali­zo­wa­na w naj­le­piej poję­tym inte­re­sie śro­do­wi­ska natu­ral­ne­go, kosz­tu­je. Nie­za­leż­nie więc od wzglę­dów czy­sto huma­ni­tar­nych pro­blem ma rów­nież swój aspekt gospo­dar­czy. Żad­ną mia­rą nie może­my godzić się, by to, co my obro­ni­my, inni w spo­sób zor­ga­ni­zo­wa­ny i bez­myśl­ny niszczyli.

W wal­ce ze szkod­ni­ka­mi w lasach i na polach pta­ki są natu­ral­ny­mi sojusz­ni­ka­mi czło­wie­ka. Im wię­cej pta­ków, tym mniej­sza potrze­ba sto­so­wa­nia roz­ma­itych środ­ków che­micz­nych, któ­re, likwi­du­jąc owa­dy, wywie­ra­ją rów­nież ujem­ny wpływ na ludz­kie zdro­wie. Nie może­my pozwo­lić, by nasze pta­ki pod­czas prze­lo­tów nad Wło­cha­mi i inny­mi kra­ja­mi były maso­wo zabi­ja­ne i by prak­ty­ka ta była sank­cjo­no­wa­na pra­wem. Pro­blem – taki jest pogląd naukow­ców i ludzi dzia­ła­ją­cych na rzecz ochro­ny śro­do­wi­ska w licz­nych pań­stwach – doj­rzał więc do opra­co­wa­nia mię­dzy­na­ro­do­wej kon­wen­cji, któ­ra poło­ży­ła­by kres pta­siej zagła­dzie. Jeśli do tego nie doj­dzie, Euro­pa sta­nie się wkrót­ce jedy­nym na świe­cie kon­ty­nen­tem bez ptaków.

Podziel sięTweetnijWyślij
Tagi: NŚ 02/94zwierzęta
Marek Rymuszko

Marek Rymuszko

(1948-2019) - twórca koncepcji redakcyjnej miesięcznika „Nieznany Świat” i przez 30 lat jego redaktor naczelny. Reporter, pisarz, publicysta. Absolwent studiów prawniczych i dziennikarskich. Długoletni dziennikarz tygodnika „Prawo i Życie” oraz współpracownik wielu czasopism i serii wydawniczych. Laureat kilkudziesięciu nagród w ogólnopolskich konkursach reporterskich. W 1986 r. za całokształt dorobku w dziedzinie reportażu uhonorowany najbardziej cenioną w środowisku Nagrodą im. Ksawerego Pruszyńskiego. Autor książek: Sprawa osobista (1979), Miejsce na górze (1983), Paralaksa (1984), Wielka zasadzka (1984), Noc komety (1988), Schody (1988 - wyróżnienie "Życia Literackiego" za najlepszą książkę reporterską roku), Nieuchwytna Siła (1989; we współautorstwie z Anną Ostrzycką), Bajki polskie. Reportaże sądowe (1990), Złamana lanca (1991), Powrót Nieuchwytnej Siły (1994; również we współautorstwie z A. Ostrzycką), Polskie życie po życiu. Relacje ludzi uratowanych ze stanu śmierci klinicznej (1998), Przypadki metafizyczne (2002), 111 filmów z duszą. Metafizyka w kinie (2015) oraz kilkunastu pozycji wydrukowanych w KAW-owskiej serii „Ekspres Reporterów”. W 1989 r. w Teatrze Dramatycznym im. Jerzego Szaniawskiego w Płocku odbyła się premiera jego sztuki Kołysanka. Był też współautorem scenariusza do filmu Wielka majówka (1981) w reżyserii Krzysztofa Rogulskiego. Wieloletni prezes ogólnopolskiej organizacji reportarzystów – Stowarzyszenia Krajowy Klub Reportażu.

Zaloguj się, aby skomentować
Poprzedni wpis

Hańba, hańba, hańba

Następny wpis

Mikrokosmos księdza Canciani

Podcasty

Nieznana historia ewolucji miłości
Podcasty

Nieznana historia ewolucji miłości

22 czerwca 2022
40 min
Odtwórz
  • Dodaj do kolejki
  • Udostępnij
    Facebook Twitter E-mail

Popularne

Nieznany Świat 05/2025 (413)

Nieznany Świat 05/2025 (413)

Model radioteleskopu FAST. Fot. N509FZ, CC BY-SA 4.0/Wikimedia Commons

Czy Chińczycy odebrali sygnał od Obcych?

Fot. THeckiMG, Wikiimages, Pixabay.com

Gdy Saturn i Neptun swe szlaki krzyżują

Nieznany Świat

Pismo tych, którzy myślą, czują i widzą więcej.

© 2021 - 2024 Nieznany Świat - Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone.

Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez pisemnej zgody wydawcy zabronione.
Wydawnictwo "Nieznany Świat" sp. j.
Anna Ostrzycka-Rymuszko
ul. Kielecka 28 lok. 2, 02-530 Warszawa
tel. 22 849-77-38

Księgarnia-Galeria NIEZNANY ŚWIAT

Księgarnia stacjonarna:
ul. Kredytowa 2, 00-062 Warszawa,
tel. 22 827 93 49
  • FAQ i Pomoc - najczęściej zadawane pytania
  • Kontakt
  • Polityka prywatności
  • Regulaminy
  • Newsletter
  • Wydanie elektroniczne NŚ
  • Prenumerata NŚ
  • Sklep Księgarnia-Galeria Nieznanego Świata

Witamy z powrotem!

Zaloguj się - Facebook
Zaloguj się - Google
LUB

Zaloguj się na swoje konto

Zapomniałem hasła Załóż konto

Załóż nowe konto!

Zarejestruj się - Facebook
Zarejestruj się - Google
LUB

Wypełnij poniższe pola aby się zarejestrować

*Rejestrując się w naszej witrynie, akceptujesz Regulamin i Politykę prywatności.
Wszystkie pola są wymagane. Zaloguj

Zresetuj swoje hasło

Podaj email lub nazwę użytkownika aby zresetować hasło.

Zaloguj
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
  • Zaloguj
  • Załóż konto
  • Koszyk
  • Start
  • W numerze
  • E‑wydanie
  • Artykuły
    • Astrologia
    • Felietony
    • Historia
    • Natura
    • Nauka & Kosmos
    • Newsy
    • PROMOCJA
    • Rozwój duchowy
    • Teorie spiskowe
    • UFO & ET
    • Wywiady
    • Zdrowie
    • Zjawiska PSI
    • Życie po życiu
    • Inne
  • Czytaj NŚ
    • Jak czytać NŚ?
    • O nas
    • Nasi autorzy
    • Kontakt
  • Społeczność
    • Okiem Anny
    • Spotkania NŚ
    • Nagrody NŚ
    • APELE!
    • Bracia Mniejsi
    • Galeria portretów NŚ
    • IN MEMORIAM
  • Polecamy
    • Filmoteka NŚ
    • Lektury NŚ
    • Magiczne podróże
    • Patronaty NŚ
  • Podcasty
    • Dotknięcie Nieznanego (podcast)
    • Lektury NŚ (podcast)
    • Podcasty NŚ (ilustrowane)
  • Video
  • Sklep KGNŚ
  • Kontakt
SUBSKRYPCJA

© 2021 - 2023 Nieznany Świat - Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone.
Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez pisemnej zgody wydawcy zabronione.

Ta strona korzysta z plików cookie. Kontynuując korzystanie z tej witryny, wyrażasz zgodę na używanie plików cookie. Odwiedź naszą Politykę prywatności.
Czy na pewno chcesz odblokować ten wpis?
Pozostało odblokowań : 0
Czy na pewno chcesz anulować subskrypcję?
-
00:00
00:00

Kolejka

Update Required Flash plugin
-
00:00
00:00